Na zdjęciu: Marek Lis odbiera nagrodę w kategorii dziennikarstwo specjalistyczne. Fot. J. Jurecki
Rozmowa z Markiem Lisem dziennikarzem „Nowin Jeleniogórskich”, laureatem Local Press 2017 w kategorii dziennikarstwo specjalistyczne za tekst „Rakotwórcza woda z kranu”
Małgorzata Wyszyńska: – Dziesięć lat temu pojawiły się badania, które wykazały, że znaczna część wody pitnej z Kotliny Jeleniogórskiej i Pogórza Izerskiego jest radioaktywna. Do niedawna niewiele jednak robiono by jakość wody poprawić. Dlaczego?
Marek Lis: – Wprowadzenie w Polsce norm ograniczających poziom radonu w wodzie pitnej wymusiły przepisy Unii Europejskiej. Sprawę tę uregulowało dopiero rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie jakości wody z 2015 r. , które dawało gminom dwa lata na naprawę. Duże zasługi dla poprawy jakości wody ma też dr Józef Farański twórca jednej z metod uwalniania wody od radonu. Przez wiele lat alarmował władze o zagrożeniu.
Czy gminy wiedziały o skażeniu wody?
Jedne tak, inne nie. 10 lat temu metody usuwania radonu z wody były mniej dostępne i bardziej kosztowne niż teraz, więc pewnie niektóre gminy przymykały oko na problem.
Dr Farański twierdzi w pańskich tekście, że przyczyną 40 proc. zgonów w gminie Stara Kamienica są nowotwory. To wskaźnik o wiele wyższy niż średnia dla Polski. Jego zdaniem ma to związek z radonem. Czy mieszkańcy tej gminy mają szanse na odszkodowanie?
Nie sądzę. Badania, na które powołuje się Farański tylko sugerowały związek dużej liczby tych zgonów z radonem. Bezpośrednich dowodów na to nie ma.
W listopadzie ub. roku minął termin wprowadzenia przez gminy działań ograniczających poziom radonu w wodzie. Co udało się zrobić?
Gmina Mirsk zmieniła system pozyskiwania wody pitnej i zaczęła czerpać wodę ze źródeł głębinowych. Zmiana systemu nie miała związku z radonem, ale przy okazji ten problem zlikwidowano. W samej Jeleniej Górze zostanie wybudowana instalacja do usuwania radonu z wody wykorzystująca metodę kaskadowego napowietrzania.
Dlaczego zgłosił pan swój tekst do konkursu Local Press 2017?
W Local Press regularnie startuję już od 5 lat. Po to, żeby się sprawdzić i zainteresować tekstami, które są moim zdaniem warte rozpropagowania nie tylko w regionie. Kilka lat temu zdobyłem nagrodę w kategorii dziennikarstwo specjalistyczne, a w pozostałych kategoriach byłem nominowany.
MW