Debata na temat prasy lokalnej, która odbyła się w Dąbrowie Górniczej w ramach V Kongresu Ruchów Miejskich podzieliła uczestników.
V Kongres Ruchów Miejskich został zorganizowany w drugiej dekadzie maja br. przez Forum Obywateli Rybnika. W jego programie znalazła się m.in. debata na temat prasy lokalnej, która szybko przerodziła się w polemikę w sprawie prasy samorządowej.
Janusz Ansion wydawca i redaktor naczelny „Kuriera Słupeckiego” (Graffi Studio) stwierdził, że gazety samorządowe nieuczciwie konkurują z niezależnymi tytułami. Jego zdaniem są tez niepotrzebne, bo samorządy mogą przekazywać informacje dla mieszkańców na swoich stronach internetowych. Podkreślił też, że nie powinny one prowadzić działalności gospodarczej. Ansion powiedział, że samorządy nie powinny wspierać finansowo prasy, także zamawiając w niej ogłoszenia, bo prowadzi to nacisków władzy na niezależne media. – Ogłoszeniodawcą mogłyby być natomiast organy administracji państwowej – sądzi Ansion.
Nie zgodził się z nim Rafał Kurowski redaktor naczelny Radia Piekary, które należy do lokalnego samorządu. W jego opinii media samorządowe stosują się do zasad etyki obowiązujących dziennikarzy i nie poddają się naciskom.
Z Ansionem polemizował też Wacław Wrana redaktor naczelny portalu Rybnik.com.pl. – Jeśli samorządy w sposób profesjonalny i efektywny chcą realizować swoje potrzeby promocyjne, powinny korzystać z potencjału lokalnych mediów, a tym samym korzystać z ich usług na polu promocji i reklamy. Oczywiście ryzyko nacisków i uzależnienia się lokalnych mediów od samorządów w takiej sytuacji jest spore. Jak temu zapobiec? Kierując się transparentnymi kryteriami podziału środków na promocję w obrębie danego miasta, gminy czy powiatu. W dobie, kiedy zasięg mediów jest policzalny, jest to jak najbardziej możliwe. Pytanie, czy samorządowcy są mentalnie gotowi na to, by „zagrać w otwarte karty” i przedstawić opinii publicznej racjonalny plan wydatkowania środków na promocję miasta czy gminy? – uważa Wrana.
Fot. Tomasz Wiśniewski
WK