Od kwietnia br. bezpłatny miesięcznik „Wieści Rolnicze” (Południowa Oficyna Wydawnicza) rozszerzył swój zasięg na całą Polskę. Dotychczas pismo ukazywało się w ośmiu województwach wielkopolskim, dolnośląskim, kujawsko-pomorskim , łódzkim, opolskim, małopolskim, mazowieckim i lubelskim.
Miesięcznik zadebiutował na rynku w 2011 r. Można go otrzymać w wiejskich sklepach, oddziałach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, bankach spółdzielczych, izbach rolniczych i ośrodkach doradztwa rolniczego. Jego nakład wynosi 46 tys. egz.
Oprócz „Wieści Rolniczych” Południowa Oficyna Wydawnicza wydaje też tygodniki – „Gazetę Jarocińską”. „Życie Pleszewa”, „Gazetę Krotoszyńską”, „Życie Rawicza” i „Życie Gostynia”.
Rozmowa z Aleksandrą Pilarczyk redaktor naczelną „Wieści Rolniczych”
Portal Stowarzyszenia Gazet Lokalnych: Co pozwoliło na rozszerzenie zasięgu „Wieści Rolniczych”?
Aleksandra Pilarczyk: – Główny powód to duże zainteresowanie naszym pismem rolników i reklamodawców. Na targach rolniczych spotykaliśmy czytelników, którzy chcieli je zaprenumerować, bo mieszkali w województwach, w których „Wieści Rolnicze” nie wychodziły.
Na jakich reklamodawców mogą liczyć „Wieści Rolnicze”
Na naszych łamach reklamują się firmy lokalne i regionalne, ale też duzi zachodni producenci. W ubiegłym roku swoje ogłoszenia zamieściło u nas 280 firm.
Na rynku wychodzi kilka ogólnopolskich pism rolniczych. Nie boi się pani konkurencji?
Konkurencję dostrzegamy, ale mamy inny pomysł na nasz miesięcznik niż ona. Nie rezygnujemy z lokalności.
Zamieszczamy sylwetki rolników z różnych regionów kraju, opisując ich sukcesy i problemy. Już w maju uzupełnimy miesięcznik o wkładkę dla południowo – wschodniej Polski.
WK