Ogólnopolskie sieci handlowe jak Tesco czy Biedronka nie chcą sprzedawać tygodników lokalnych w swoich sklepach. Lokalnych gazet na swoich stacjach benzynowych nie oferuje też PKN Orlen. A to pozbawia wydawców lokalnej prasy ważnych kanałów sprzedaży.
Miesiąc temu wydawnictwo Kurier Press z Dolnego Śląska wydawca tygodnika „Kurier Gmin” zwróciło się z propozycją sprzedaży pisma do marketu sieci Tesco w Brzegu Dolnym. Wydawcę odesłano do dystrybutora prasy Kolporter, który ma z Tesco Polska umowę. – Kolporter postawił nam warunek, że przyjmie nasz tygodnik do sprzedaży jeśli będziemy go dostarczać do wszystkich punktów w powiecie – mówi Marta Ringart – Orłowska, redaktor naczelna „Kuriera Gmin”.
Odmówiła. – Dostarczanie gazety do wszystkich punktów w powiecie przez Kolportera zupełnie nam się nie opłaca, bo mamy własny kolportaż, a marża dystrybutora jest wysoka – wyjaśnia Ringart – Orłowska.
Dodaje, że w markecie Tesco w Brzegu Dolnym można kupić gazetę samorządową „Panorama Brzegu Dolnego”, która jak wszystkie pisma wydawane przez samorządy nieuczciwie konkuruje z niezależnym tygodnikiem.
Tesco Polska pytane dlaczego nie chce sprzedawać prasy lokalnej odpowiada, że dotąd nie otrzymało negatywnych sygnałów pochodzących od jej wydawców. „Wszystkich wydawców zachęcamy do kontaktu z firmą Kolporter, z którą współpracujemy. Tworząc ofertę gazet dostępnych w naszych sklepach bierzemy pod uwagę popularność tytułów oraz dostępne miejsce na półkach naszych sklepów” – odpowiada Biuro Prasowe Tesco Polska.
Tylko pożądane tytuły
Problem polega jednak na tym, że to Kolporter zarządza sprzedażą prasy w sieciach handlowych. Firma odrzuca zarzuty o niewpuszczanie lokalnych wydawców do punktów z którymi ma umowę. „Stanowczo sprzeciwiamy się tezie jakoby Kolporter „dyskryminował niezależnych wydawców”.(…) Od momentu powstania firmy w 1990 r. ściśle współpracujemy z wydawcami (…) Obecnie współpracujemy z ponad 1000 wydawnictw, dystrybuując ok. 5 000 tytułów, zarówno ogólnopolskich, jak i lokalnych. Nigdy nie kategoryzowaliśmy wydawców z uwagi na skalę działania, periodyzację czy charakter wydawanych tytułów” – odpowiada Dariusz Materek rzecznik prasowy Kolportera. Podkreśla, że tytuły są nadzielane na poszczególne punkty w oparciu o analizy bieżącej sprzedaży. „Wydawcom udostępniamy narzędzia, które pozwalają na stałą analizę procesu i ocenę efektywności poszczególnych punktów” – zaznacza. Z wyjaśnieniem dlaczego w Tesco w Brzegu Dolnym sprzedawana jest samorządowa „Panorama Brzegu Dolnego” ma jednak kłopot. „Wspomniany tytuł „Panorama Brzegu Dolnego” to bezpłatny dwutygodnik. Kolporter nie dystrybuuje prasy bezpłatnej, trudno więc nam oceniać na jakich zasadach jest on dostępny w określonych punktach sprzedaży” – przyznaje.
Fiaskiem skończyły się też rozmowy Kurier Press z PKN Orlen, a właściwie z Kolporterem, w który ma wyłączność na dystrybucją prasy na stacjach benzynowych tej firmy.
Ten sam problem ma Janusz Ansion wydawca „Kuriera Słupeckiego” (Graffi Studio) ze Słupcy w Wielkopolsce. – Żeby sprzedawać tygodnik na stacjach PKN Orlen musielibyśmy podpisać umowę z Kolporterem, a to nam się nie opłaca, bo musielibyśmy płacić mu wysokie marże – mówi Ansion.
„Prasa na stacjach paliw ORLEN jest jedną z kategorii produktów sklepowych i podlega takim samym zasadom jak inne towary (…). Ze względu na ograniczone możliwości ekspozycyjne prasy względem ilości tytułów obecnych na rynku – od wielu lat do oferty PKN ORLEN wybierane są najbardziej pożądane przez klientów tytuły z rynku polskiego pozostające w ofercie centralnego dystrybutora Kolporter Prasa” – pisze Biuro Prasowe PKN ORLEN.
Biedronka niemal bez prasy
Janusza Ansiona wydawcę „Kuriera Słupeckiego” najbardziej boli, że jego tygodnik jest nieobecny w sieci sklepów Biedronka. – Biedronka reklamuje się jako firma wspierająca polski biznes . Szkoda, że nie wspiera polskich gazet lokalnych. Biedronka ma w naszym powiecie dobre lokalizacje w wielu miejscowościach, szkoda, że nasz tygodnik jest tam sprzedawany – mówi.
Podobne doświadczenia ma Ryszard Pajura, wydawca „Obserwatora Lokalnego” (Agencja Wydawnicza Agard) z Dębicy na Podkarpaciu. – Do Biedronki i Lidla nie mamy wstępu. Centrale tych firm nie chcą z nami rozmawiać. Szkoda, bo wielu mieszkańców powiatu robi w Biedronce i Lidlu zakupy. Strat nie jestem w stanie oszacować, bo nigdy nie sprzedawaliśmy tygodnika w tych sklepach – przyznaje Ryszard Pajura.
Maciej Kowalski wydawca tygodnika „Nowy Wyszkowiak” (Edytor) : – To problem ogólnopolski . Rozmowy z Biedronką zawsze kończyły się tak samo „Nie i już”. Mamy z tym problem, bo obok Biedronki w Wyszkowie nie ma żadnego naszego punktu. Możliwe, że Biedronka obawia się, że lokalne tygodniki zamieszczające programy telewizyjne mogą konkurować z tv guaidami wydawanymi przez tą sieć – sądzi Kowalski.
Biuro Prasowe Jeronimo Martins Polska S.A. właściciela sklepów Biedronka uważa jednak, że ich oferta dostosowywana jest do potrzeb zakupowych klientów, którzy chcą kupować przede wszystkim produkty spożywcze i codziennego użytku. Prasa stanowi dla nich jedynie niewielkie uzupełnienie oferty. Biuro wyjaśnia, że z uwagi na niewielką powierzchnię większości sklepów oferuje bardzo ograniczoną liczbę tytułów prasowych. Są w śród nich jedynie trzy magazyny rozrywkowa „Kropka TV”, life stylowe „Moje smaki życia” oraz poradnikowy „Mój Pies i Kot”. „Nie wykluczamy modyfikacji asortymentu (w odpowiedzi na oczekiwania klientów) w przyszłości, jednak w chwili obecnej trudno mówić o ewentualnych zmianach” – daje płonną nadzieję Jeronimo Martins Polska S.A.
Sieć marketów Lidl odpowiada podobnie jak Biedronka. „Zgodnie z polityką naszej firmy, w chwili obecnej nie prowadzimy dystrybucji prasy w naszych sklepach. W związku z tym, nie jesteśmy związani z kolporterami ani innymi podmiotami, które zajmują się dostarczaniem prasy” – informuje Aleksandra Robaszkiewicz PR Manager Lidl Polska.
Zagadka jest dlaczego Lidl i Biedronka nie chcą sprzedawać prasy lokalnej skoro mogą na niej zarobić. I dlaczego Tesco i PKN Orlen godzą się z decyzjami Kolportera, który zamyka drogę do sprzedaży lokalnym tygodnikom.
Zdjęcie: „Biedronka nie ma gazet lokalnych w sprzedaży”. Fot. Aleksandra Mróz
(MW)