W wyborach samorządowych w 2002 r. było 1016 kandydatów na radnych w pięciu gminach powiatu chrzanowskiego oraz Krzeszowicach. W kolejnych ta liczba powoli się zmniejszała. Teraz jest ich tylko 469. Kim są osoby, które 7 kwietnia zdecydowały się jednak powalczyć o mandat radnego?
Materiał powstał w ramach projektu Stowarzyszenia Gazet Lokalnych „Audytor wyborczy sieci mediów lokalnych”, realizowanego z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego z Funduszy Norweskich.
ALWERNIA
Z pewnością największą uwagę przykuwają komitety zbudowane przez kandydatów na burmistrza Alwerni. To urzędująca na tym stanowisku i starająca się o ponowny wybór Beata Nadzieja-Szpila z Regulic oraz obecny przewodniczący rady miejskiej Tomasz Tomaszewski z Alwerni. Nadzieja-Szpila postawiła wszystko na jedną kartę – chce dalej kierować gminą i nie zakłada innej opcji w samorządzie. Tomaszewski jednocześnie kandyduje na radnego.
Tylko te dwa „burmistrzowskie” komitety wystawiają po jednym kandydacie w każdym z piętnastu okręgów. W niektórych, gdzie dochodzą jeszcze jednoosobowe komitety, wyborcy będą mogli zagłosować na jednego z maksymalnie trzech-czterech kandydatów. Mają więc dość ograniczony wybór w porównaniu np. z Chrzanowem, gdzie w okręgu nr 1 jest 32 kandydatów.
Zacznijmy od KWW Beata Nadzieja-Szpila. Mamy tutaj aktualnych radnych popierających panią burmistrz: Radosława Świergułę z Alwerni, Jolantę Kuciel i Henryka Kędziorę z Kwaczały, Jarosława Łukasika i Dawida Knapika z Regulic.
Wśród pozostałych kandydatów jest parę osób ze środowiska sportowego: Mateusz Tomaszek z Alwerni (prezes MKS Alwernia), Filip Seremak z Alwerni (prezes MKS Triumf Alwernia) i chcący powrócić do samorządu Józef Cichoń z Okleśnej (prezes chrzanowskiego okręgu PZPN). Mamy też aktualnych sołtysów: Wiesławę Jakóbik z Podłęża i Przemysława Dudka z Grojca.
W komitecie KWW Tomasza Tomaszewskiego „Razem ponad podziałami”, oprócz niego, aktualnie radnymi są: Sławomir Kurnik z Alwerni, Marzena Kubica z Grojca i Maria Kumala z Mirowa. O mandat powalczą świeżo upieczeni sołtysi: Przemysław Włoch z Brodeł (przedsiębiorca, architekt) i Andrzej Jarczyk z Kwaczały (emerytowany policjant).
Jeszcze taka ciekawostka dotycząca dwóch braci: u Tomaszewskiego jest Jan Cichoń (prezes spółki wodnej w Okleśnej), a u Nadziei-Szpili wspomniany już Józef Cichoń.
Trzeci największy komitet w gminie KWW „Przyszłość Alwerni” tworzą dotychczasowi radni: Katarzyna Drabiec z Alwerni, Krzysztof Pierzchała z Brodeł, Jerzy Kulczyk z Nieporazu (jednocześnie sołtys) plus niezwiązana z samorządem w mijającej kadencji Józefa Brzezoń z Mirowa.
Wyborczą mapę uzupełniają jednoosobowe komitety: Doroty Kłosek z Alwerni (prowadzi firmę usługowo-handlową Skrzatpol, jest ławnikiem w Sądzie Rodzinnym w Chrzanowie), lekarza Bogdana Wziętka z Alwerni (prowadzi Artroskop Centrum Medyczne w Trzebini), jest też Kamil Kucia z Nieporazu (KWW Moja Gmina – Nasz Powiat).
Wszystkich kandydatów jest 37, a miejsc w radzie miejskiej – 15. Dla porównania w 2002 r. mieliśmy 103 kandydatów, a w 2018 r. – 61 kandydatów. Widać ogromny spadek zainteresowania, jeśli chodzi o sprawowanie mandatu radnego.
BABICE
Podczas kwietniowych wyborów samorządowych o mandaty w liczącej 15 osób Radzie Gminy Babice powalczy siedem komitetów: KWW „Samorządna Gmina 2024″, KWW „Projekt Zagórze”, KWW „Razem dla Rozkochowa”, KWW Michał Martyna, KWW Macieja Kadłuczka, KWW Moja Gmina-Nasz Powiat i KW Prawo i Sprawiedliwość. W 2018 r. i 2014 r. swoich kandydatów wystawiło osiem komitetów.
W tegorocznych wyborach o mandaty powalczy łącznie 35 kandydatów, a więc najmniej w tym stuleciu.
Największa konkurencja jest w jednym z dwóch okręgów obejmujących Mętków (okręg nr 4), gdzie zgłosiło się aż czterech kandydatów. Po trzy osoby będą rywalizowały o mandaty w okręgach nr 5 (Mętków), nr 8 (Rozkochów) oraz nr 15 (Zagórze). W pozostałych o mandat powalczy po dwóch kandydatów.
Jedynym komitetem, który wystawia kandydatów we wszystkich 15 okręgach wyborczych, jest KWW „Samorządna Gmina 2024″, za którym stoi Radosław Warzecha, obecny wójt Babic (od trzech kadencji). Jest on zresztą jedynym kandydatem na tę funkcję. Taka sama sytuacja miała już zresztą miejsce w 2014 r.
Żaden z komitetów nie zdecydował się wystawić kandydata na wójta. Przypomnijmy, że taką osobę mógł zgłosić komitet wyborczy, który zarejestrował listy kandydatów na radnych w wyborach do rady gminy w co najmniej połowie okręgów wyborczych (w przypadku Babic jest 15 okręgów). Taką możliwość miał zatem tylko jeden komitet KWW Moja Gmina-Nasz Powiat, z list którego do Rady Gminy Babice startuje osiem osób.
W obecnej radzie zasiada aż dziewięć osób z ugrupowania wójta Warzechy. We wcześniejszej kadencji (2014-2018) było ich sześć. Mimo braku większości w radzie Radosław Warzecha nie mógł narzekać na komfort pracy. Próżno było szukać grupy osób, która torpedowałaby jego pomysły. Zresztą podczas tamtej kadencji zdołał on „pozyskać” samorządowców startujących przed czterema laty z innych list wyborczych.
Podobnie jest i teraz. Na listach KWW „Samorządna Gmina 2024″ znajdziemy cztery osoby, które w 2018 r. startowały z innych komitetów. To Iwona Warchoł i Kamil Myrcik (poprzednio KW Polskie Stronnictwo Ludowe) oraz Marika Noworyta (KWW Wspólnota Gmin Powiatu Chrzanowskiego). Oba te komitety w tym roku nie wystawiają swoich kandydatów do Rady Gminy Babice.
Z kolei Leszek Kosowski, który w 2014 r. startował z listy ugrupowania związanego z Radosławem Warzechą, teraz kandyduje z zupełnie innego komitetu (KWW Michał Martyna).
Spośród 35 kandydatów, 19 nigdy nie pełniło funkcji radnego. Cztery osoby już tego doświadczyły w przeszłości i po krótszej lub dłuższej przerwie znów chcą dzierżyć mandat. Pozostałych 12 to radni mijającej kadencji.
Z prostego rachunku matematycznego wynika, że trzech obecnych radnych zrezygnowało ze startu w kwietniowych wyborach. To Krzysztof Trzaska (Jankowice), Marcin Cudak (Zagórze) i Bogusław Kaszuba (Olszyny).
Wiadomo już zatem, że w Radzie Gminy Babice dojdzie do co najmniej trzech zmian. W 2018 r. do rady weszło dziewięciu dotychczas urzędujących. Znacznie większe przewietrzenie miało miejsce w 2014 r., gdy mandaty zachowało tylko siedmiu z piętnastu samorządowców.
CHRZANÓW
Burmistrz Robert Maciaszek, starający się o ponowny wybór, nie zabezpieczył się na wypadek przegranej i nie startuje jednocześnie np. do rady miejskiej. Tym samym daje jasny sygnał, że liczy na pewne zwycięstwo.
Jeśli zaś chodzi o kandydatów do rady miejskiej, to trzeba pamiętać, że tak naprawdę dwa komitety będą pracować na Roberta Maciaszka. Jego własny – KWW Burmistrza Roberta Maciaszka, jak również KW Koalicja Obywatelska, popierający Maciaszka jako burmistrza. Tym sposobem Maciaszek chce sobie zapewnić większość w nowej radzie miejskiej.
Na listach obu komitetów znaleźli się prawie wszyscy obecni radni z proburmistrzowskiego klubu Nowa Energia dla Chrzanowa: Alicja Bębenek (przewodnicząca osiedla Borowiec), Andrzej Bieda z Płazy (dyrektor II LO w Chrzanowie), Krzysztof Brandys, Małgorzata Dziuba, Janusz Jedynak z osiedla Północ, Zdzisława Musiał z Pogorzyc, Krzysztof Zubik z osiedla Trzebińska (dyrektor PMOS w Chrzanowie). Nie ma tylko Elżbiety Głąbały, która z listy KO chce się dostać do rady powiatu, a także lekarki Małgorzaty Kowalskiej.
Do komitetu Maciaszka dołączyli też aktualni radni, współtworzący od września 2022 r. Klub Radnych Porozumienie i Współpraca: Roman Madejski z osiedla Kąty (wcześniej PiS) i Marcin Krauz z Balina (wcześniej niezależny). Przez ponad połowę kadencji Madejski (przewodniczący osiedla Kąty) był w opozycji do Maciaszka, teraz jest „jedynką” na jego liście w okręgu nr 1 (Śródmieście, Stara Huta, Kąty, Rospontowa i Borowiec).
W przypadku obu opisywanych komitetów jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób jest Adam Potocki z Chrzanowa (dyrektor TCK w Trzebini, były starosta chrzanowski), „jedynka” na liście KO w okręgu nr 1. Jeśli zdobędzie mandat i znajdzie się w „grupie trzymającej władzę”, to kto wie, czy nie sięgnie po funkcję przewodniczącego Rady Miejskiej w Chrzanowie.
Z Robertem Maciaszkiem o fotel burmistrza będzie rywalizować Rafał Kosowski (w tej kadencji radny wojewódzki, związany z PiS). Powalczy o władzę nie pod szyldem swojej partii, ale z bezpartyjnego komitetu Wspólny Chrzanów.
Oprócz jednego z liderów tego stowarzyszenia Andrzeja Filipczaka z osiedla Kąty (obecnie wiceprzewodniczący rady miejskiej), Wspólny Chrzanów wystawia jeszcze dwóch samorządowców ponownie ubiegających się o mandat: Dorotę Kośmider z Płazy i Tomasza Brożka z Kościelca. Pozostali kandydaci to osoby nowe, które nie zasiadały w radzie w mijającej kadencji. Na listach są m.in. wspomniany Rafał Kosowski (w pierwszej kolejności chce zostać burmistrzem), ale też znana w Chrzanowie Maria Góra (wieloletnia dyrektorka MZZK w Chrzanowie), Urszula Żyła (wieloletnia dyrektorka chrzanowskiego żłobka), Jolanta Piecuch (wieloletnia dyrektorka ZABK w Krzeszowicach).
Czwarty komitet w Chrzanowie tworzy Prawo i Sprawiedliwość, które nie ma swojego kandydata na burmistrza.
– W Chrzanowie, podobnie jak w Trzebini i Libiążu, bardzo trudno przebić się z szyldem Prawa i Sprawiedliwości. Próbowaliśmy kilka razy. Uważam, że kandydatów mieliśmy dobrych. Zawsze nam się zamykał szklany sufit – mówił dla „Przełomu” Krzysztof Kozik, szef struktur PiS w powiecie chrzanowskim.
Pewnie dlatego Rafał Kosowski, związany z PiS, zdecydował się na start z bezpartyjnego komitetu Wspólny Chrzanów.
Jeśli chodzi o kandydatów PiS do rady miejskiej, to mamy aktualnych samorządowców: Pawła Szczyptę ze Śródmieścia, Grzegorza Jakubiaka z Niepodległości, Ryszarda Leśniaka z Kościelca i Stanisława Czarnego z Płazy.
W przypadku gminy Chrzanów wszyscy sołtysi, startując z różnych komitetów, chcą jednocześnie być radnymi: Michał Kłyk z Balina, Bartłomiej Pająk z Luszowic, Małgorzata Grzyb z Okradziejówki, Janusz Krupnik z Pogorzyc, Dorota Grabowska ze Źrebiec, Lucyna Korycińska z Płazy. Do tego dochodzi chęć połączenia mandatu radnego i funkcji przewodniczącego osiedla: Alicja Bębenek z Borowca, Roman Madejski z Kątów, Roman Tomaszewski z Niepodległości, Jarosława Tobiasz z Rospontowej, Marcin Wrzeszcz ze Starej Huty, Andrzej Palian z Młodości.
W Chrzanowie miesięczna dieta sołtysa wynosi aktualnie: 612 – 870 zł, przewodniczącego osiedla – 612 zł, a radnego – 1772 zł.
Wszystkich kandydatów jest 110. Mamy 22 osoby w przedziale 20-40 lat, czyli 20 procent. Sześćdziesiątkę przekroczyło 29 kandydatów, czyli niecałe 30 proc.
W wyborach samorządowych do rady miejskiej w 2018 r. było 137 kandydatów w sześciu komitetach. Widać, że teraz jest trochę mniejsze zainteresowanie.
LIBIĄŻ
W poprzednich wyborach, w 2018 roku, o 21 miejsc w Radzie Miejskiej w Libiążu starało się 81 kandydatów, czyli w przybliżeniu o jedno miejsce walczyły cztery osoby (dokładnie 3,85).
Startowali z trzech komitetów wyborczych: Prawo i Sprawiedliwość, Wspólnota Gmin Powiatu Chrzanowskiego oraz Nasza Gmina Libiąż 2000 Plus. Każdy z nich miał swojego kandydata na burmistrza (PiS – Krzysztofa Kozika, Wspólnota – Jarosława Łabęckiego, a Nasza Gmina Libiąż – urzędującego burmistrza Jacka Latkę).
Wśród 81 kandydatów były 34 kobiety (tyle samo jest w obecnych wyborach). Średnia wieku w 2018 roku wynosiła niecałe 46 lat (dokładnie 45,8).
W tym roku o tyle samo miejsc w radzie miejskiej w Libiążu (21) stara się nieco mniejsza grupa kandydatów. Jest ich 78. Kandydaci do rady nieco się zestarzeli. Średni ich wiek to ponad 48 lat (dokładnie 48,3).
Podobnie jak w 2018 roku, w Libiążu są trzy komitety wyborcze, z których każdy ma swojego kandydata na burmistrza.
Tylko jeden startuje pod tą samą nazwą co pięć lat temu – Nasza Gmina Libiąż 2000 Plus, czyli ugrupowanie starającego się o reelekcję 57-letniego burmistrza Jacka Latki (od lat sympatyzujące z KO/PO). Są w nim oczywiście wierni „żołnierze” burmistrza, jak wiceburmistrz Hubert Szumniak, przewodniczący rady Bogusław Gucik czy – jak się wydaje – mający coraz silniejszą pozycję w ugrupowaniu radny Wacław Drozdowicz.
Na listach jest też dwóch miłośników lokalnej historii – obecny radny Łukasz Płatek i debiutujący w wyborczej rozgrywce 24-latek Krystian Waligóra – notabene najmłodszy wśród libiąskich kandydatów do rady. W drużynie burmistrza Latki jest też znana w powiecie chrzanowskim animatorka kultury, poetka Bogusława Chwierut oraz związany z OSP Żarki Ryszard Mizołek.
Pozostałe dwa komitety to zupełnie nowe ugrupowania, choć z niezupełnie nowymi kandydatami.
Pierwszy z nich to KWW Lepsza Przyszłość Gminy Libiąż z radną Agnieszką Siudą (44 lata) kandydującą na burmistrza. Skupia on osoby związane w poprzednich wyborach z komitetem Wspólnota Gmin Powiatu Chrzanowskiego (np. Siuda, Łabęcki, Kiełbik), ale są i takie, które startowały wtedy z burmistrzowskiej Naszej Gminy Libiąż 2000 Plus, np. Szymon Arkit czy Arleta Rundzia-Sklorz. Są też niedawne pracownice libiąskiego urzędu miejskiego (Renata Wosik, Małgorzata Bogacz) czy Marcin Szyszka, pomysłodawca i organizator wielkiej imprezy siatkarskiej w Libiążu – Memoriału Macieja Klimasa. Warto też dodać, że będący na liście KWW Lepsza Przyszłość Gminy Libiąż Paweł Siuda nie ma nic wspólnego – poza tak samo brzmiącym nazwiskiem – z kandydatką na burmistrza Agnieszką Siudą.
Drugi z nowych komitetów to KWW Wspólnie dla Gromca, Żarek, Libiąża. Są w nim m.in. osoby sympatyzujące z Prawem i Sprawiedliwością, które przed pięciu laty startowały w wyborach pod sztandarem tej partii (np. Dariusz Derendarz, Dorota Bużyk, Łucja Proksa). Na liście jest również były sołtys Żarek Stanisław Garlacz i związkowiec z kopalni Janina Mirosław Lipowski.
Radni PiS, którzy dostali się do rady miejskiej, w trakcie kadencji zmienili nazwę klubu radnych z PiS na Ruch Samorządowy Gminy Libiąż. Właściwie to wrócili do nazwy klubu obecnego w poprzednich latach w libiąskiej radzie miejskiej. Kandydatem na burmistrza Libiąża z tego ugrupowania jest Piotr Klupa (43 lata), bliski współpracownik byłego posła PiS Krzysztofa Kozika (w tych wyborach startującego na radnego powiatowego).
W komitecie Agnieszki Siudy „jedynki” we wszystkich trzech okręgach wyborczych zajmują kobiety (Karolina Arkit, Arleta Rundzia-Sklorz i Agnieszka Siuda). Za to w komitecie Jacka Latki – podobnie jak w komitecie Wspólnie dla Gromca, Żarek, Libiąża – „jedynki” nie dostała żadna z pań kandydujących z tych ugrupowań.
Cała trójka kandydatów na burmistrza Libiąża (Siuda, Latko, Klupa) startuje też na radnych gminnych. Wyborcy zobaczą więc ich nazwiska zarówno na karcie do głosowania na burmistrza jak i na karcie głosowania na radnych do Rady Miejskiej w Libążu. Ciekawostką jest, że wszyscy są „jedynkami” na listach swoich komitetów w tym samym okręgu wyborczym – nr 2, obejmującym wyborców z Kosówek, Libiąża Wielkiego, Pniaków, Nowej Flagówki i dzielnicy Role.
KRZESZOWICE
Wiele znanych osób zarejestrowało się na listach kandydatów z gminy Krzeszowice w wyborach do Rady Miejskiej.
W wyborach w 2018 r. w gminie Krzeszowice startowało 116 osób. Tym razem natomiast 131.
W tym roku zarejestrowało się sześć komitetów wyborczych. To: KWW Wspólna Gmina Krzeszowice, KWW Rzetelna Gmina Krzeszowice, KW Koalicja Obywatelska, KW Prawo i Sprawiedliwość, KW Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni – Polskie Stronnictwo Ludowe, a także KW Stowarzyszenia Bezpartyjni Samorządowcy Małopolski.
Trzy z komitetów wystawiają kandydatów na burmistrza. To KWW Wspólna Gmina Krzeszowice z dotychczasowym szefem gminy Wacławem Gregorczykiem na czele, KWW Rzetelna Gmina Krzeszowice z Kamilem Kłosowskim oraz KW Stowarzyszenia Bezpartyjni Samorządowcy Małopolski. Kandydatem na burmistrza z tego ostatniego jest Stanisław Molik, sołtys Siedlca.
Najmłodszy kandydat do rady miejskiej to Adrian Pawlik startujący z KW Rzetelna Gmina Krzeszowice. Ma 19 lat. Jest też dwóch 21-latków. To Patryk Mucha z Krzeszowic (KW Trzecia Droga – PSL), a także Grzegorz Gąsior z Krzeszowic startujący z listy KO. Najstarszym kandydatem na radnego jest natomiast Karol Piechota z Rudna (Trzecia Droga-PSL), mający obecnie 84 lata.
Jeśli chodzi o komitet skupiony wokół obecnego burmistrza Wacława Gregorczyka KWW Wspólna Gmina Krzeszowice., to pełnomocnikiem wyborczym jest Mirosław Kłosowski, a finansowym Stanisław Kaczor. W Z KWW Wspólna Gmina Krzeszowice wywodzi się również wielu radnych oraz kandydatów na radnych w nadchodzących wyborach samorządowych. To m.in. Anna Łukasik, Ewa Rogóż-Klocek, Beata Głąb, Leszek Kaczara, Jan Węgrzyn. Na liście jest także sołtys Tenczynka Jerzy Wnęk. Na start ze względu na wiek i zdrowie nie zdecydowali się już przewodniczący rady Kazimierz Stryczek i Jerzy Ciężki.
Drugim z komitetów wyborczych mieszkańców jest KWW Rzetelna Gmina Krzeszowice, z którego startuje kandydat na burmistrza Kamil Kłosowski. Pełnomocnikiem wyborczym jest w nim Benedykt Kurdziel, a finansowym Karolina Kalęba.
Z tego komitetu także zamierza do rady miejskiej wystartować sporo znanych osób, które zamierzają wrócić do polityki. To m.in. były burmistrz i były dyrektor Zespołu Szkół w Woli Filipowskiej Czesław Bartl. Z tego komitetu zamierza też ubiegać się o mandat była radna Renata Brzózka. Oprócz nich w politykę chce się także zaangażować były dyrektor Centrum Kultury i Sportu Tomasz Piechota czy znana okolicznym mieszkańcom kominiarz Monika Cichoń.
Z listy PiS do rady miejskiej wystartuje kilkoro dotychczasowych radnych, a także osób będących u władzy. Niektórzy mają nawet to samo miejsce na liście, co w 2018 r. To np. Witold Kulczycki, wiceburmistrz Krzeszowic czy radny Robert Chochół oraz Henryk Woszczyna, Leszek Kramarz, Władysław Ziomek czy Wojciech Pałka. Kandydatką na radną w gminie z tego komitetu jest również Alicja Jagiełło, żona nieżyjącego już byłego burmistrza Wiesława Jagiełły, w poprzedniej kadencji będącego radnym.
Swoje listy ma również Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni – Polskie Stronnictwo Ludowe. Do rady miejskiej z tego komitetu wystartuje m.in. obecna radna i prezes Zarządu Miejsko-Gminnego PSL w Krzeszowicach Stanisława Maciejowska czy Antoni Martyna były szef Usług Komunalnych, a także Katarzyna Górecka, księgowa, aktywnie działająca w wielu organizacjach.
Z kolei z list KO do rady miejskiej wystartuje m.in. Bogusław Latawiec, prezes koła Pszczelniczego Barć w Krzeszowicach. Jako ciekawostkę można podać fakt, że z kolei na listach KWW Wspólna Gmina Krzeszowice znalazła się jego mama, Helena Latawiec, przewodnicząca os. Czatkowice, związana z Miejską Radą Seniorów. Zrobią więc sobie niejaką konkurencję.
Z KO na listach jest też zaangażowana w pomoc potrzebującym, np. Joanna Gadocha, ale także Krzysztof Urbanik, zajmujący się organizacją różnych wydarzeń, m.in. dorocznego turnieju szachowego im, Stanisława Łobaziewicza.
Do rady miejskiej nie wystartuje natomiast radny Wojciech Pogan (KO), który zamierza się starać o mandat w powiecie.
Rodzinnie zrobiło się na kilku listach. Np. w KWW Rzetelna Gmina Krzeszowice, skąd oprócz kandydata na burmistrza Kamila Kłosowskiego, wystartuje również jego żona Kinga. Małżeństwo znalazło się jednak na listach z dwóch różnych okręgów: Tenczynek i Krzeszowice.
W wyborach wystartuje jeszcze jedna para małżeńska: Maciej Liburski – były dyrektor CKiS w Krzeszowicach, który do rady miejskiej jest na liście KWW Wspólna Gmina Krzeszowice. Jego żona, Małgorzata zamierza natomiast powalczyć o mandat do rady powiatu.
Tam także zamierzają się ponownie znaleźć starosta Wojciech Pałka czy radny Adam Ślusarczyk. Ale nie tylko, bo do rady powiatu z KW Porozumienie Podkrakowskie chce także wejść byłą radna Janina Lasoń, obecny wiceburmistrz Adam Godyń, a także radny miejski Leszek Słota. Z tego samego komitetu startuje tam także komendant straży miejskiej Janusz Mitka.
TRZEBINIA
Do Rady Miasta w Trzebini kandydatów jest 78. Oznacza to 3,7 kandydata na jedno miejsce (mandat). To najmniej od 2002 roku. Rekord padł w 2010, gdy do rady miasta kandydowały 303 osoby. Tylu co wtedy w Trzebini nie było nigdy w żadnej z okolicznych gmin. Nawet w Chrzanowie. Cztery lata później, w 2014 r., liczba chętnych spadła do 103. W ostatnich wyborach było 123 kandydatów.
O stanowisko burmistrza Trzebini w tym roku ostatecznie ubiegają się trzy osoby: Marzena Jewuła, Jarosław Okoczuk i Grzegorz Żuradzki. Okoczuk nie walczy o mandat radnego. Jego kontrkandydaci tak.
W Trzebini wybór nie będzie w tym roku zbyt skomplikowany. Swojego ulubieńca trzeba będzie znaleźć na jednej z trzech list.
Wśród osób startujących mamy 37 kobiet i 41 mężczyzn. Średnia wieku to 49,2 lat. Dwaj najmłodsi kandydaci mają po 21 lat, najstarszy Józef Dziedzic – 79 lat. Drugi z seniorów w kolejności to wieloletni radny Andrzej Gruszczyński, który ma 73 lata. Wśród kandydatów mamy 19 dotychczasowych radnych i 59 nowicjuszy. Oznacza to, że do samorządu ludzie się specjalnie nie garną, choć dieta szeregowego radnego w Trzebini to 2221 zł miesięcznie.
Tylko jeden radny nie zdecydował się startować w wyborach ponownie – Tomasz Piszczek. Z radą gminy żegna się też Mariusz Brzózka, startując do rady powiatu chrzanowskiego.
Urzędujący burmistrz ciągnie sobą na listach kandydatów wielu przewodniczących rad osiedli i sołectw (z dwoma wyjątkami). Sołtyska Psar nie staruje z listy Okoczuka, tylko z komitetu Marzeny Jewuły, a sołtys Młoszowej z komitetu Grzegorza Żuradzkiego. Wyborcy ocenią, czy oddawanie władzy na osiedlu czy we wsi w jedne ręce, to jest dobre rozwiązanie czy nie.
Do nadchodzących wyborów wielu trzebinian podchodzi z oczekiwaniem na zmiany w stylu sprawowania władzy. I w radzie, i w magistracie. Nikt nie potrafi ocenić, czy to jest realne.
POWIAT CHRZANOWSKI
Kandydatów do rady powiatu jest 182, mandatów. Zasiadanie w powiatowej radzie nie stanowi najprawdopodobniej zbyt dużego obciążenia, bo o powtórny wybór starają się wszyscy dotychczasowi radni i radne. Kilka osób chce się przenieść z gmin do powiatu.
Konkurencja na listach jest większa niż przed pięcioma laty, a tymczasem spadek liczby ludności pozbawił radę powiatu chrzanowskiego dwóch mandatów (było 25 będą 23). Poza tym, obrodziło w komitety. Nawet wytrawni gracze na powiatowej scenie nie spodziewali się, że będzie ich aż siedem. Wystawieniem własnego komitetu zaskoczyła Trzecia Droga (koalicja Polska 2050 i PSL) i Konfederacja z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Jedni i drudzy raczkują na lokalnej scenie politycznej. Dla większości ich kandydatów będzie to pierwsze publiczne przetarcie. Powstał też całkiem nowy komitet złożony z dotychczasowych radnych (Moja gmina-Nasz powiat).
Wobec sporej liczby kandydatów i komitetów, po wyborach zapewne znów będzie trudno ułożyć koalicję rządzącą. Taka koalicja, mająca w radzie większość, wskazuje kandydatów na starostę, wicestarostę i członków zarządu. Ułatwić mogło by to zdecydowane zwycięstwo któregoś z komitetów, ale na to się raczej nie zanosi. Tu dodajmy, że ani starosta, ani członkowie zarządu nie muszą być radnymi, a kompletowanie wykonawczego organu powiatu (zarządu) nie odbywa się w wyborach powszechnych. Na wymienione stanowiska powołuje w głosowaniu rada powiatu.
Na listach kandydatów do powiatowej rady jest bardzo wiele znanych nazwisk. Zwłaszcza na listach KO, PiS, TPZCH, Wspólnego Powiatu i nowego ugrupowania Moja Gmina – Nasz Powiat założonego na te wybory przez kilku obecnych radnych.
Dla wielu kandydatów, 7 kwietnia ma być okazją powrotu do samorządu lub zmiany jego szczebla. Wśród powracających są m.in. byli burmistrzowie i radni: Tomasz Siemek i Jan Rychlik, Zbigniew Klatka, Jan Kozioł, Zygmunt Ziajka, a wśród chcących zmienić miejsce siedzenia: Elżbieta Głąbała, Piotr Potocki, Krzysztof Kasperek, Ryszard Kosowski (dotychczasowi radni miejscy w Chrzanowie) czy Mariusz Brzózka (dotychczasowy radny miasta w Trzebini). Na listach do powiatu znajdziemy też obecną wiceburmistrz Chrzanowa Jolantę Zubik, byłego posła Krzysztofa Kozika oraz małżonkę burmistrza Chrzanowa – Patrycję.
Z radą powiatu żegna się tylko Adam Potocki, członek powiatowego zarządu, były wicestarosta i starosta, który miał być kandydatem KO na burmistrza Chrzanowa. Na początku przekaz był taki, że z tej rywalizacji wykluczyło go centralne porozumienie KO i Trzeciej Drogi, ale w wielu miastach KO i Trzecia Droga ma jednak odrębnych kandydatów.
Wśród nazwisk na listach kandydatów do powiatu jest bardzo wielu czynnych i emerytowanych nauczycieli, lekarzy, urzędników szczebla gminnego, byłych urzędników. Niektórzy spece od marketingu politycznego mówią, że przedstawiciele tych zawodów są to tzw. osoby wybieralne. Dużo trudniej jest uzyskać mandaty osobom innych profesji, chyba że są aktywnymi działaczami społecznymi.
Dużą rolę w tych wyborach odegra więc zapewne nastawienie wyborców i czas, jaki poświecą na analizowanie, komu powierzyć mandat w powiatowej radzie. Doświadczonym czy raczkującym samorządowcom.
Dieta szeregowego radnego powiatu chrzanowskiego to 2147 zł.
(ŁD, MK, GK, ES, AM)
Link do tekstu: Mało jest ludzi chętnych do rządzenia Przełom
Dodaj komentarz