Poseł Małgorzata Pępek z mężem Józefem podczas niedzielnego głosowania. Fot. Archiwum Małgorzaty Pępek
Największym przegranym tegorocznych wyborów parlamentarnych w naszym okręgu wyborczym okazała się być Nowa Lewica. Zaledwie 308 głosów zaważyło na tym, że w sejmowych ławach zasiądzie lider Konfederacji zamiast „jedynki” Nowej Lewicy – Przemysława Koperskiego. Kto jeszcze wygrał te wybory, a kto może być dziś w dołku?
Materiał powstał w ramach projektu Stowarzyszenia Gazet Lokalnych „Audytor wyborczy sieci mediów lokalnych”, realizowanego z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego z Funduszy Norweskich.
To były emocjonujące wybory. Frekwencja wyniosła w całym kraju 74,38 proc. To rekord w Polsce! W wielu komisjach trzeba było stać nawet kilka godzin, aby otrzymać karty do głosowania. Były też takie lokale, gdzie brakowało kart i trzeba było uruchomić rezerwę. Już wiadomo, że to najlepszy wynik od 1989 roku. Do tej pory najwyższa frekwencja dotyczyła drugiej tury wyborów prezydenckich w 2020 roku. Wówczas do urn poszło 68,2 proc. uprawnionych do głosowania. Rekord jeśli chodzi o wybory parlamentarne padł w 1989 roku, kiedy to zagłosowało 62,70 proc. Polaków. Ochoczo do urn poszli w te wybory także mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego. Frekwencja w powiecie była wyższa niż krajowa – 74,62 proc. W naszym regionie nikt nie oddał głosu zza granicy ani na statku. Najwyższą frekwencję zanotował Ustroń – aż 77,38 proc., a najmniejszą Wisła: 70,70 proc.
– Taki wynik frekwencyjny w Ustroniu oczywiście bardzo nas cieszy. To jest budujące. Oczywiście zapraszaliśmy mieszkańców do głosowania, ale muszę powiedzieć, że w Ustroniu zawsze etos pracy i odpowiedzialności był wysoki i to jest tego potwierdzenie. Mieszkańcom po prostu zależy – mówi Łukasz Sitek, wiceburmistrz Ustronia i dodaje, że liczy, iż frekwencja przy wyborach samorządowych będzie równie wysoka.
Dodajmy, że rząd, aby zachęcić obywateli do udziału w wyborach, przygotował „bonusy frekwencyjne” dla gmin mogących pochwalić się wysoką frekwencją. Gmina, która w danym powiecie osiągnęła największą frekwencję w wyborach do Sejmu i Senatu, ma otrzymać milion złotych dotacji na remont i wyposażenie remizy strażackiej. Jednocześnie dostanie kolejny milion złotych do wykorzystania w ramach budżetu obywatelskiego. Ponadto na dodatkową kasę mogą liczyć gminy do 20 tys. mieszkańców, w których frekwencja przekroczyła 60 proc. Wówczas trafiło nich 250 tys. zł na rozwój działalności kół gospodyń wiejskich, zespołów ludowych i orkiestr dętych oraz 250 tys. zł dla lokalnego klubu sportowego. W sumie Ustroń może się więc wzbogacić aż o 2,5 mln zł! – Nie ukrywamy, że liczymy na te pieniądze. Skoro było nam to obiecane, to myślę, że każda z gmin czeka i liczy na bonusy. Mamy sporo planów inwestycyjnych na przyszły rok, więc pieniądze się przydadzą i na pewno zostaną dobrze zagospodarowane – stwierdza Łukasz Sitek.
W wyborach do Sejmu w okręgu nr 27, obejmującym powiaty cieszyński, pszczyński, żywiecki, bielski i Bielsko-Białą zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość. Partia Jarosława Kaczyńskiego zebrała 163 506 głosów, co dało jej 36,71 proc. i aż 4 poselskie mandaty. W 2019 roku PiS uzyskał przeszło 182 tys. głosów. Oznacza to, że choć utracił zaufanie niewielu wyborców, to zaliczył spory spadek procentowy, bo aż o 10 proc. Myli się jednak ten, kto sądzi, że sympatię wyborców zyskała przez to Koalicja Obywatelska. W porównaniu bowiem do 2019 roku w całym okręgu KO zyskała zaledwie 22 tys. wyborów, co procentowo przełożyło się na wzrost o 1,47 proc. Można więc śmiało napisać, że najwięcej zyskała Trzecia Droga. Koalicja Polski 2050 Szymona Hołowni i Polskiego Stronnictwa Ludowego zdobyła serca 64 778 wyborców. Biorąc pod uwagę fakt, że w 2019 roku PSL uzyskał w okręgu nr 27 zaledwie 27 752 głosy, to są oni jednymi z niekwestionowanych zwycięzców wzrostu popularności w naszym okręgu wyborczym. Spadek, i to dość bolesny, zaliczyła Nowa Lewica, która zdobyła o 10 tys. głosów mniej niż w 2019 roku. Konfederacja zyskała blisko 6 tys. wyborców, dzięki czemu mogła „ukraść” mandat Lewicy.
Wyniki mają dość istotne przełożenie na sejmowe ławy. PiS i Nowa Lewica straciły po jednym mandacie w naszym okręgu, a KO i Konfederacja zyskały. I tak w parlamencie zasiądą starzy poselscy wyjadacze: Stanisław Szwed (PiS, 7. kadencja w Sejmie), Grzegorz Puda (PiS, 3. kadencja w Sejmie), Przemysław Drabek (PiS, 2. kadencja w Sejmie), Grzegorz Gaża (PiS, 2. kadencja w Sejmie), Mirosława Nykiel (KO, 5. kadencja w Sejmie), Małgorzata Pępek (KO, 4. kadencja w Sejmie) i Mirosław Suchoń (Trzecia Droga, 3. kadencja w Sejmie). Swój debiut na ul. Wiejskiej zaliczą natomiast Apoloniusz Tajner (KO), były trener Adama Małysza z Wisły oraz Bronisław Foltyn, bielski przedsiębiorca (Konfederacja). Z parlamentem będą musieli pożegnać się Kazimierz Matuszny (PiS) oraz Przemysław Koperski (Nowa Lewica).
– Lewica na Śląsku Cieszyńskim wypadła dobrze. Uzyskaliśmy 9,16 proc. poparcia, przy średniej w kraju 8,61 proc. Najwyższe w Cieszynie, Goleszowie, Ustroniu, Wiśle, Skoczowie, Hażlachu, czy Dębowcu. Wyższe niż średnie było również np. poparcie w Bielsku-Białej i Jaworzu. Nasz okręg wyborczy jest jednak większy i obejmuje jeszcze sąsiadujące powiaty. Ostatecznie mimo zdobycia zaufania 34 601 osób, zabrakło nam 308 głosów, aby dostać mandat. To niewiele, ale takie są reguły tej gry. Weźmie go Konfederacja – mówi „Głosowi” Przemysław Koperski, lider Nowej Lewicy. – Oczywiście, jest smutek i żal, bo walczyliśmy nie tylko o mandat dla Lewicy, ale o kolejny demokratyczny głos w Sejmie. Ważny dla naszego regionu, całej obecnej opozycji i sił demokratycznych w Polsce. Szkoda, że się nie udało, bo dziś PiS z Konfederacją mają nadal 5 z 9 mandatów w okręgu wyborczym nr 27. W związku z tym, że zabrakło głosów dla Lewicy, nic się nie zmieniło w układzie sił parlamentarnych w regionie. Byliśmy bardzo blisko i wierzę, że w kolejnych wyborach również mieszkańcy Żywiecczyzny udzielą nam większym wymiarze poparcia i zyskamy oczekiwaną przewagę. I choć jako Lewica jesteśmy troszkę poobijani po tym, co się stało, to oczywiście nadal zamierzamy aktywnie działać w regionie. Zaufanie ponad 34 tys osób zobowiązuje – dodaje Przemysław Koperski, lider Lewicy.
Wróćmy jednak do pozostałych kandydatów. Niewątpliwą lokomotywą wyborczą PiS-u jest Stanisław Szwed. Na obecnego wiceministra rodziny i polityki społecznej zagłosowało w naszym okręgu 57 055 osób, co dało mu 12,81 proc. wszystkich głosów. Jego największa oponentka, czyli Mirosława Nykiel z KO, zdobyła 49 436 głosów, czyli 11,10 proc. Lider Trzeciej Drogi – Mirosław Suchoń – otrzymał 30 897 głosów, czyli 6,74 proc. Jednak w rankingu popularności (wykonanym pod względem oddanych głosów) zajął dopiero czwarte miejsce. Co ciekawe, gdyby w wyborach decydowała tylko liczba głosów oddanych na danego kandydata, to w powiecie cieszyńskim mandatu nie otrzymaliby Przemysław Drabek (w powiecie cieszyńskim głosowało na niego zaledwie 777 osób), Grzegorz Gaża (894 głosy) oraz Małgorzata Pępek (3024 głosy). Za to sporą liczbę wyborców przekonali (zobacz w tabelce): Janusz Król, Danuta Kożusznik, Damian Legierski (startujący z 18. miejsca z listy Trzecia Droga).
Jak rozłożyły się głosy w naszym regionie? Prawo i Sprawiedliwość wygrało w 8 gminach: Brenna (38,79 proc.), Chybie (41,69 proc.), Dębowiec (31,67 proc.), Hażlach (34,87 proc.), Skoczów (33,78 proc.) Strumień (40,92 proc.), Zebrzydowice (40,31 proc.) oraz w Istebnej, która nazywana jest bastionem partii Jarosława Kaczyńskiego w Cieszyńskiem. Koalicja Obywatelska wygrała natomiast w Cieszynie (33,64 proc.), Goleszowie (34,02 proc.), Ustroniu (37,10 proc.) oraz Wiśle (43,35 proc.).
Jak poradzili sobie kandydaci tu stela? Właściwie jedynym przedstawicielem ze Śląska Cieszyńskiego, który zasiądzie w ławach poselskich, będzie Apoloniusz Tajner. Dobrym wynikiem może pochwalić się Danuta Kożusznik, czyli dwójka na liście Trzeciej Drogi, która zgarnęła 6955 głosów. Wśród liderów można wymienić także Janusz Króla z PiS-u, który w okręgu zdobył zaufanie 4760 osób, Łucja Michałek-Chudecka z głosami od 3937 wyborców oraz Damian Legierski, który mimo że startował z ostatniego miejsca na liście Trzeciej Drogi, uzyskał 3807 głosów.
I na koniec garść ciekawostek. Najstarszą posłanką tej kadencji z naszego okręgu wyborczego będzie Mirosława Nykiel, która skończyła 70 lat, a najmłodszym 41-letni Grzegorz Puda. Średnia wieku parlamentarzystów z naszego okręgu to blisko 55 lat. Najdłuższym sejmowym stażem może poszczycić się Stanisław Szwed. To będzie jego siódma kadencja, czyli na ul. Wiejskiej spędził już 22 lata!
Katarzyna Lindert-Kuligowska
Link do tekstu: Cieszyńskie: Cóż to były za wybory! Garść analiz i faktów Głos Ziemi Cieszyńskiej