radomszczanska.pl – Co wynika z wyników? Analizujemy dane z sondażu prezydenckiego Gazety Radmszczańskiej

Na zdjęciu: Z sondażu wynika, że w drugiej turze spotkają się Więcek i Ferenc

Wygra ten, kto w drugiej turze zmobilizuje swój elektorat oraz zniechęci do udziału jak największą grupę przeciwników. Kampania będzie trwała do ostatniej minuty, bo prawie jedna czwarta ankietowanych przez Gazetę nie wie, na kogo głosować

Materiał powstał w ramach projektu Stowarzyszenia Gazet Lokalnych „Audytor wyborczy sieci mediów lokalnych”, realizowanego z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego z Funduszy Norweskich.

Sondaż przeprowadziliśmy trzy tygodnie przed wyborami, w dniach 13-15 marca. Pierwsza tura ma dwóch faworytów, dzieli ich ledwie jeden punkt procentowy

Dużo niezdecydowanych

Łukasz Więcek jest kandydatem partyjnym, startuje z list Koalicji Obywatelskiej. Popiera go Lewica oraz Trzecia Droga (Polska 2050 Szymona Hołowni i PSL), czyli wszystkie partie tworzące obecną rządową koalicję. Wybory samorządowe co prawda nie odzwierciedlają w pełni wyników wyborów parlamentarnych, ale olbrzymia polaryzacja polityczna ma wpływ na decyzje przy urnach. Przede wszystkim w miastach.

Nasz sondaż wskazuje pewniaków do drugiej tury. Łukasz Więcek, kandydat Koalicji Obywatelskiej, dostał 31,18 proc. głosów, obecny prezydent Jarosław Ferenc – 30,11 proc. Trzeci jest Krzysztof Ciecióra startujący ze stowarzyszenia Od Nowa (11,47 proc.), czwarty Radosław Rączkowski z komitetu Radomsko: Kreatywnie (3,95 proc.). Błąd statystyczny naszego badania wynosi 3 procent.

Choć pozycja lidera zawsze daje bonus psychologiczny, więc Więcek ma się z czego cieszyć, analiza wyników pokazuje, że ma jeszcze dużo do zrobienia.

W ostatnich wyborach 15 października w Radomsku partie antyPiS zdobyły w sumie 52 procent głosów. Sam PiS – 37,7 proc. Konfederacja – 6,2 proc. Mimo wyraźnej przewagi antyPiS-u, w marcowym sondażu Gazety takiej siły kandydata Koalicji Obywatelskiej jeszcze nie widać. To oznacza, że nie zagospodarował jeszcze wyborców KO, Lewicy i Trzeciej Drogi z wyborców parlamentarnych. Co więcej, brakuje mu jeszcze trochę do wyniku w Radomsku samego KO (37 proc.) oraz do wyniku Magdaleny Spólnickiej, która Radomsku w wyborach parlamentarnych zdobyła aż 7309 głosów. Przy założeniu, że w pierwszej turze wyborów na prezydenta zagłosuje 7 kwietnia tyle samo wyborców (19.758) co w 2018 roku, 31,18 proc. Łukasza Więcka to 6160 głosów obecnie. Ma jeszcze gdzie szukać.

Więcek zbiera dużo mniej, niż dwaj kandydaci łączeni z PiS: prezydent Jarosław Ferenc, który od 2021 roku rządzi z tą partią w koalicji, oraz poseł Krzysztof Ciecióra, startujący z listy stowarzyszenia OdNowa, ale oficjalnie popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. On w sondażu dostał 11,47 proc., co razem z wynikiem Ferenca daje 41,58 proc. Dziesięć punktów więcej niż wynik Więcka.

Jest jeszcze jedna grupa wyborców – niezdecydowani. Tych jest aż 23,29 procent. To ci, którzy jeszcze nie wiedzą, na kogo oddać głos plus ci, którzy na wybory nie pójdą i chcieli to zaznaczyć w naszym sondażu. Nie wiemy nic o ich preferencjach, ale to oni tak naprawdę zdecydują o wyniku pierwszej tury. Dlatego kampania będzie trwała do ostatniej minuty – psychologiczna przewaga zwycięscy pierwszej tury jest bardzo ważna. Choć nie oznacza automatycznie wygranej w drugiej, by przypomnieć wybory w 2002 roku, gdy Jerzy Słowiński utrzymał ostatecznie rządy, mimo, że w pierwszej turze był drugi.

Będzie polaryzacja

Matematyka zdeterminuje zarówno ostatnie tygodnie kampanii, jak i kampanię przed drugą turą. Zakładając, że druga tura Więcek-Ferenc jest pewna, o wyniku zdecyduje polaryzacja. Nie wiadomo, jak się zachowa elektorat Rączkowskiego – zostanie w domu czy przerzuci głosy na któregoś z tej dwójki – ale można założyć, że duża część elektoratu Krzysztofa Ciecióry przerzuci się na Jarosława Ferenca. Poseł Anna Milczanowska już zapowiedziała na łamach Gazety, że PiS w drugiej turze poprze właśnie jego. Co automatycznie zwiększa przewagę obecnego prezydenta. Szansą dla Łukasza Więcka jest tylko polaryzacja i komunikat „zagłosuj na mnie, jeśli nie chcesz, by Radomskiem rządził PiS”. Więcek ma w czym szukać, w wyborach 15 października to zadziałało, 52 procent anty-PiS w Radomsku wzięło się właśnie z tej niechęci do partii Kaczyńskiego. Od polaryzacji nie uciekniemy. Choć przed pierwszą turą Jarosław Ferenc odżegnuje się od związków z PiS, a ostatni jego filmik reklamowy to nawet nawoływanie do „łączenia, nie dzielenia” i pracy ponad podziałami, w drugiej turze będzie musiał otwarcie sięgnąć po elektorat PiS. I ogłosić, że reprezentuje wyborców prawej strony. Na liberalny elektorat nie ma większych szans, tego aliansu z PiS mu nie wybaczył, więc zostaje mu tylko RdR-owski (nie wiadomo, jak wielki), oraz wyborcy prawicowi.

Taki komunikat niesie jednak dla niego także ryzyko, bo nie wiadomo, jaka część jego elektoratu jest przeciwna PiS, a głosuje na Ferenca, bo chce prezydenta spoza wielkich partii.

To będzie dla prezydenta trudna łamigłówka.

Radomszczanie jeszcze nie wiedzą

W naszym sondażu chętni mogli także zaznaczyć odpowiedzi dotyczące wieku. Co z nich wynika? Elektorat Więcka w 11 procentach ma poniżej 30. roku życia. Od 30 do 50 lat ma 43,4 proc. ankietowanych, a powyżej 50 – 45.28 procent.

W elektoracie Jarosława Ferenca widać przewagę osób starszych. 9,23 proc. to osoby poniżej 29. roku życia, 33,85 proc. ma między 30 a 50 lat, a 56,94 proc. – więcej niż 50 lat. To też nic dziwnego, bo po pierwsze, starsi zwykle częściej głosują na aktualną władzę, po drugie – w elektoracie prezydenta pewnie dominują zwolennicy PiS (przypominamy, że Cieciórę wybrało tylko 11 procent).

Bardzo ciekawie rozkładają się te proporcje wśród osób, które zakreśliły odpowiedź „nie wiem”. 19,56 procent ma mniej niż 30 lat, między 30 a 50 – 32,6 procent, a powyżej 50 lat – 47,82. Tu widać wyraźnie większą grupę niezdecydowanych młodych. Czy kogoś wybiorą? Czy zostaną w domach? Wiele mamy jeszcze niewiadomych. Nasz sondaż opisuje preferencje radomszczan na pięć tygodni przed wyborami i sztaby wiele mogą jeszcze zrobić złego i dobrego, by ten wynik zmienić.

Czy radomszczanie potrzebują trzeciej nogi?

Radosław Rączkowski ogłosił się jako kandydat na prezydenta Radomska ledwie kilka tygodniu temu. Poseł Krzysztof Ciecióra też zwlekał, ale o jego kandydowaniu mówiło się dużo wcześniej. Radny Rączkowski był zaskoczeniem. Przynajmniej do stycznia, gdy po raz pierwszy o jego planach napisała Gazeta Radomszczańska.

Rączkowski przedstawia się jako ktoś spoza układu. Startuje pod hasłem „Bliżej ludzi”. Jednak sondaż pokazuje, że jak na razie nie ma na kogoś takiego zapotrzebowania. Podobnie było w 2018 roku, gdy „człowiekiem z zewnątrz” miał być Dawid Wawryka. Zrobił wtedy co prawda taki sam wynik, jak obecny na radomszczańskiej scenie politycznej Jakub Jędrzejczak (wtedy startował na prezydenta jako kandydat PO, dziś na radnego powiatowego z list Wspólnego Samorządu), ale w finałowej rozgrywce się nie liczył. Rączkowski prowadzi kampanię dopiero niecałe trzy tygodnie, więc dla wielu jest nierozpoznawalny. Ma jeszcze trzy tygodnie, by zbudować nazwisko. Przekroczenie 10 procent byłoby dla niego świetnym wynikiem, jednak nie wiadomo, komu miałby głosy zabrać. Chyba, że niezdecydowanym. I znów wracamy do najważniejszej zagadki sondażu – niezdecydowanych. Czy to ci zmęczeni wojną polsko-polską? A może ci, którym nie odpowiada żaden z kandydatów. Zniechęceni, a może odwrotnie – wkurzeni, chcący zagłosować przeciw. Więcek i Ferenc mają trudny orzech do zgryzienia. Kto znajdzie klucz do tej grupy, będzie następne pięć lat urzędował na pierwszym piętrze przy ul. Tysiąclecia.

Andrzej Andrysiak

Link do tekstu: Co wynika z wyników? Analizujemy dane z sondażu prezydenckiego Gazety Radmszczańskiej Gazeta Radomszczańska

Tagi :

Materiały

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *