Foto: Kamil Miler
Sporo wyborczych niewiadomych, na miesiąc przed pójściem do urn, związanych jest z Koalicją Obywatelską, która w końcu ogłosiła nazwisko swojej kandydatki na urząd burmistrza
Materiał powstał w ramach projektu Stowarzyszenia Gazet Lokalnych „Audytor wyborczy sieci mediów lokalnych”, realizowanego z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego z Funduszy Norweskich.
O starcie Magdaleny Pieczyńskiej na najwyższe stanowisko w gminie mówiło się od października, gdy osiągnęła bardzo dobry wynik do Sejmu. Szefowa PO w Gryfinie wyraziła wówczas wstępne zainteresowanie, lecz przez kolejne miesiące nie wracała do sprawy. Zmieniło się to 17 lutego, gdy KO zaprezentowała 43-latkę jako kandydatkę na burmistrzynię.
Uczyniono to w sali Gryfińskiego Centrum Karate. Fotorelacja, którą zamieściliśmy na gryfinska.pl, w pewnym stopniu zdradza osoby, które mogą znaleźć się na listach KO do gminy i powiatu.
Wśród członków „Drużyny Pieczyńskiej” widzimy m.in. Urszulę Łacny, Violinę Janiszewską, Romana Krzaka, Martę Kubiak, Sławomira Głuszaka, Lesława Dumę, Adriana Kozdrę Kwiatkowskiego, Macieja Puzika, Przemysława Pisulę i wielu więcej. Ich obecność na spotkaniu nie jest jednak jednoznaczna z ogłoszeniem startu w wyborach.
Choćby sami karatecy, w rozmowie z nami zaznaczyli, że nie zamierzają kandydować i jedynie użyczają swojej siedziby, „z okazji przyjazdu marszałka Geblewicza”. Wśród uczestników konferencji można zobaczyć też Małgorzatę Pokrzykowską, która wprawdzie ogłosiła start do Rady Powiatu, ale z komitetu Wojciecha Konarskiego.W sali GCK znalazła się, by wesprzeć przyjaciółkę.
Misiuna-Gólcz do gminy
Na razie nie wiadomo więc, kto dokładnie znajdzie się na kwietniowych listach KO. W kuluarach mówi się zresztą o problemach, które partia ma ze skompletowaniem kandydatów.
– KO pogubiła ludzi. Sporo odpłynęło, albo zrezygnowało – mówi nam osoba świetnie zorientowana w temacie, członek Platformy Obywatelskiej.
W porównaniu z poprzednimi wyborami samorządowymi, na liście KO nie znajdzie się Rafał Guga. Przewodniczący rady postanowił spróbować sił na własną rękę. Wprawdzie nie ogłosił jeszcze startu na urząd burmistrza, lecz wielokrotnie mówił o swoich ambicjach.
Jego postawa miała wywołać złość w obozie „Silnych Razem”.
Biorąc wzorce z „góry”, gryfińska KO chciała przystąpić do wyborów samorządowych ze wspólną listą, na której znaleźć miał się również Rafał Guga i jego kandydaci. Przewodniczący rady miał nawet usłyszeć propozycję objęcia stanowiska wiceburmistrza od spraw sportu, kultury i spraw społecznych, jeśli Pieczyńskiej uda się wygrać wybory. Uznał jednak, że sam posiada co najmniej takie same szanse na pokonanie Sawaryna.
KO ma prawo uważać, że to osłabia siłę swoistej „koalicji” przeciwko urzędującemu burmistrzowi. Wszak kandydatów w walce o urząd ma być aż pięcioro (jeszcze Rafał Mucha z KWW Projekt Kocham Gryfino i Zbigniew Szmaja z PiS), co rodzi ryzyko „rozejścia się głosów” wśród „koalicyjnego elektoratu”.
Z drugiej strony, w tym samym kontekście słyszy się o rezygnacji liderów KO z działaczy Lewicy (w tym z radnego powiatowego), w kontekście wspólnych list do powiatu. Liderka tamtejszej listy, Ewa Dudar, liczy co najmniej na utrzymanie status quo z 2018 r. Wówczas PO zgarnęła trzy mandaty.
Poza Dudar do rady weszli wówczas Hubert Andrych i Aleksandra Misiuna-Gólcz. Oboje wystartują też w tym roku, choć do dwóch innych samorządów. O ile Andrych pozostaje przy powiecie, Misiuna-Gólcz ma zostać liderką listy KO na Starym Mieście.
Jej miejsce na liście powiatowej zająć ma Przemysław Pisula, prezes GTBS. Ponadto kandydować zamierzają m.in. Bogdan Wołowczyk oraz Edyta Molasy-Malinowska, która w 2018 r. startowała do gminy z KWW Mieczysława Sawaryna.
Trwa „wyrywanie kandydatów”
W kontekście „jedynki” do gminy na Starym Mieście podobno rozpatrywano również Andrzeja Urbańskiego. Ostatnio startował wprawdzie z Górnego Tarasu (jako lider listy, gdyż był jednocześnie kandydatem na burmistrza), lecz jest na tyle rozpoznawalną postacią, że dałby sobie radę również „na dole”.
Z naszych niepotwierdzonych informacji wynika jednak, że jego nazwiska nie znajdziemy wśród kandydatów KO. Urbański początkowo mówił o braku chęci starania się o reelekcję, ostatnio zaś w plotkach łączono go z komitetem Rafała Gugi, gdzie mógłby liczyć na „1”. W poniedziałkowy (26.02) poranek zapytaliśmy o to samego zainteresowanego.
– Oficjalnie nie chcę nic mówić – odpowiedział krótko.
Trudno uciec od nawiązań do KO i Rafała Gugi z jeszcze jednego względu. „Rynek gryfińskich kandydatów”, wbrew pozorom, nie jest szeroki. W rozmowach przewijają się głównie te same nazwiska.
To problem, zwłaszcza w kontekście aż pięciu komitetów, które wyraziły chęć walki o miejsca w Radzie Miejskiej w Gryfinie. Z jednej strony znajduje się PiS i Projekt Kocham Gryfino Rafała Muchy, z drugiej właśnie KO i OK Samorząd, pod którego szyldem startować ma Guga.
– Komitety wciąż nie ogłosiły swoich list, bo cały czas trwają roszady. Jedni się godzą, inni rezygnują, gdy rodzina skrytykuje ich polityczny wybór. Poza tym zanosi się na duże transfery między komitetami – przyznał jeden z naszych rozmówców, prosząc o anonimowość.
Stan na koniec lutego jest taki, że pełne listy posiada jedynie KWW Sawaryna, choć i w tym przypadku da się słyszeć o chęci „wyrwania” niektórych jego kandydatów. Rządzący od 2014 r. burmistrz utrzymał jednak wszystkich swoich „żołnierzy”, dobierając kilkanaście – mniej lub bardziej – nowych twarzy.
Dostają propozycje, myślą
W sztabie KO rozmowy z potencjalnymi kandydatami cały czas trwają. Zbierając informacje do tego artykułu skontaktowaliśmy się z kilkunastoma osobami związanymi lub łączonymi z gryfińskim kołem partii. W większości przypadków przyznali, że otrzymali propozycję startu, ale cały czas się wahają. Niektórzy zaznaczają, że nie mieli takich planów, ale są usilnie namawiani.
Mowa głównie o kandydatkach, co można łączyć z „parytetem”. Inni każą dzwonić „w tygodniu”, bo wówczas będą wiedzieć więcej. Na przykład, czy wystartują z Górnego Tarasu, czy też Starego Miasta, bo „rozmowy trwają”.
Znaków zapytania jest więc sporo. Nie wiadomo, czy o reelekcję powalczy Jolanta Witowska. Na liście KO znaleźć ma się za to Marek Sanecki. Gryfiński nauczyciel i trener Delfa wiązany był z innymi komitetami, lecz w poniedziałek nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Pieczyńska widzi dla niego miejsce „u siebie”. Biorąc pod uwagę problemy, z którymi zmaga się od poprzedniego roku, nie jest wykluczone, że sam zrezygnuje ze startu.
Kandydować ze Starego Miasta mają ponadto Sławomir Głuszak (dyrektor LO w parku) oraz Adrian Kozdra Kwiatkowski (wiceprezes Energetyka Gryfino). Na „górce”, poza Pieczyńską, należy spodziewać się radnego Macieja Puzika. Pełne listy poznamy już wkrótce.
Tyczy się to również okręgu wiejskiego. „Jedynką” KO ma zostać Jerzy Piasecki, aktualny radny i sołtys Żabnicy. Inni potencjalni kandydaci, z którymi rozmawialiśmy, mówią że nie podjęli jeszcze decyzji. W gronie tym znajduje się m.in. sołtys sołectwa Krzypnica.
Tu również dostrzec można problemy KO, która straciła nie tylko Gugę i potencjalnie Urbańskiego, ale również Małgorzatę Wisińską. Radna z Dołgich była jedną ze współzałożycielek – obok Gugi i Bogdana Wardy – Gryfińskiej Koalicji Samorządowej (organizacja, której liderem jest Piotr Krzystek, prezydent Szczecina). I to raczej na tej liście zobaczymy jej nazwisko, jeśli w ogóle zdecyduje się startować.
„Raczej”, gdyż najbardziej małomówny w kontekście kwietniowych wyborów jest właśnie Rafał Guga. W opinii naszych rozmówców, nieprzypadkowo. Nie zawsze jest bowiem o czym mówić.
Grzegorz Racinowski
Radni, sołtysi i nie tylko. Kto u Sawaryna?
Na sprawdzone osoby stawia Mieczysław Sawaryn. Nie oznacza to jednak, że burmistrz Gryfina nie odświeżył swojego zaplecza
Listy miejskie KWW M. Sawaryna otwierają wieloletni radni. Na Górnym Tarasie są to: Marcin Para, Piotr Zwoliński i Marcin Pazik. Na Starym Mieście natomiast, za Sawarynem, który startuje z „1”, znaleźli się Roland Adamiak i Zbigniew Kozakiewicz.
Ponadto wyborczy aktualnego burmistrza będą mogli zagłosować za Robertem Kulawcem, Joanną Markiewicz, Gabrielą Wojciechowską, Katarzyną Ulas, Tomaszem Karpierzem i Lilą Kuźniewską („dół”) oraz Zdzisławem Szczepkowskim, Maciejem Sauterem, Alicją Grabowską, Anną Kościukiewicz, Agatą Mariańską i Anną Wyrwicz („górka”).
Znamy również wszystkie nazwiska w okręgu wiejskim. Otworzy ją trójka radnych: Elżbieta Kasprzyk, Zenon Trzepacz i Roman Polański, który w 2018 r. dostał się do rady z ramienia PiS. Ponadto, wśród kandydatów Sawaryna znajdą się sołtysi: Malwina Żukowska (Stare Brynki), Leszek Jaremczuk (Wełtyń), Roman Krysiak (Sobieradz) i Piotr Wołosz (Krajnik) oraz Barbara Borys z Czepina i Izabela Karyczak ze Steklna.
Prawica razem, a jednak osobno
Dowiedzieliśmy się też co planuje PiS oraz założyciel KWW Projekt Kocham Gryfino, czyli niedawny kandydat PiS na posła
Od dawna wiadomo, że Rafał Mucha nie wystartuje w kwietniowych wyborach pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości. Po jesiennych wyborach parlamentarnych, gdy nie dostał się do Sejmu, założył własny komitet, pod którego szyldem wystartuje m.in. grupa radnych również związanych dotąd z PiS. Mowa o Piotrze Romaniczu i Robercie Jonasiku oraz Tomaszu Mirakowskim (radny powiatowy). Ponadto na liście R. Muchy znaleźć ma się też Kazimierz Koczan, prezes Energetyka Gryfino.
– Też nie mamy pełnych list. Rozmowy trwają – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie od jednego z kandydatów.
Znamy też liderów PiS, który do urn pójdzie wspólnie z Suwerenną Polską. Na Górnym Tarasie listy otworzą radny Władysław Sobczak (posiada jeden z najdłuższych staży w partii, jeśli chodzi o region gryfiński) i Rafał Kiełt z Suwerennej Polski, na Starym Mieście Zbigniew Szmaja (kandydat na burmistrza) i Łukasz Kamiński z Suwerennej Polski, zaś w okręgu wiejskim Tomasz Namieciński (szef gryfińskiego koła PiS) i Grażyna Pasik. „Jedynka i dwójka” do Rady Powiatu to natomiast Paweł Nikitiński z Suwerennej Polski i Kamil Frelichowski.
gr
Link do tekstu: Koalicja Obywatelska ma problem z listami? Gazeta Gryfińska
Dodaj komentarz