(fot. Michał Skroboszewski, archiwum portEl.pl)
Kim są wyborczy debiutanci, czyli najmłodsi wyborcy (18-21lat), którzy 15 października będą po raz pierwszy mogli wziąć udział w wyborach parlamentarnych? Jakie są ich wartości, preferencje, obawy? I czy w ogóle skorzystają z wyborczego prawa? W Polsce jest ich prawie 1,5 miliona, W Elblągu – około 3 tysięcy, drugie tyle w gminach powiatu elbląskiego.
Materiał powstał w ramach projektu Stowarzyszenia Gazet Lokalnych „Audytor wyborczy sieci mediów lokalnych”, realizowanego z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego z Funduszy Norweskich.
Rozmawialiśmy z 10 najmłodszymi (18-21 lat) wyborcami z Elbląga i powiatu elbląskiego. Dla Kasi, Mateusza, Nikoli, Ewy, Bartka, Kamili, Magdy, Eweliny, Jurka i Patrycji będą to pierwsze wybory parlamentarne w ich życiu. Mają różne poglądy na politykę i polityków, różne preferencje, ale łączy ich jedno – obawa przed nadchodzącą przyszłością. Ten artykuł powstał niespełna tydzień przed wyborami, a wielu z nich nadal nie wie, na kogo odda swój głos, co więcej, jeszcze wahają się, czy w ogóle wezmą w nich udział.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w wyborach parlamentarnych 15 października ma prawo wziąć udział blisko 1 milion 422 tysiące osób, które wcześniej z racji wieku nie mogły głosować.
Z badań „Debiutanci 23”, które przeprowadziła organizacja „Lata Dwudzieste” we współpracy z agencją Profeina, gdyby młodzi mieli stworzyć partię z ich punktu widzenia idealną, to jej priorytetami miałyby być: obniżenia podatków (53 proc.), lepsze wsparcia psychologiczne (42 proc.), złagodzenia prawa aborcyjnego (41 proc.), tańsza i dostępna komunikacji publicznej (35 proc.) i podniesienia pracy minimalnej (32 proc.). A jakie jest zdanie naszych rozmówców?
To nie ma sensu
Jurek (19 lat) i Patrycja (21 lat) należą do tej grupy młodych osób, która nie zdecydowała jeszcze, czy skorzysta z prawa wyborczego. Jurek jest pasłęczaninem, jego rodzina należy do tzw. klasy średniej.
– Moi rodzice popierają Koalicję Obywatelską, dziadkowie Prawo i Sprawiedliwość, i na nich oddadzą zapewne swój głos. Mnie nie przekonuje ani KO, ani PiS. Nie znajduję w programie tych partii niczego, co przekonałoby mnie do którejś z nich. Do wyborów jest kilka dni, a ja nadal nie wiem, czy się na nie wybiorę. Wiele razy byłem świadkiem kłótni między rodzicami i dziadkami, które dotyczyły poglądów politycznych. Nawet podczas rodzinnych świąt czy Wigilii. I chyba właśnie to mnie skutecznie do polityki zniechęciło – mówi Jurek.
Dodaje, że nie wierzy, iż jego głos coś może w powyborczej Polsce zmienić. – Nie interesuje mnie polityka i nie widzę partii, którą mógłbym poprzeć. Politycy są jedynie dobrzy w obietnicach, potem swoich wyborców olewają – mówi Jurek.
Patrycja pochodzi z małej miejscowości pod Pasłękiem. – To zaledwie paręnaście domów. Nie chcę ujawniać nazwiska i innych danych. Po co mi takie kłopoty? Dziewczyna jest na studiach licencjackich na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, na kierunku administracja.
– W mojej rodzinie wszyscy głosują na Prawo i Sprawiedliwości. Ja nie oddam na nich głosu. Ogólnie czuję się sfrustrowana polityką i chyba nikomu z polityków nie zaufam. Czuję się zniesmaczona polityką. O tym, czy pójdę na wybory zdecyduję być może w ostatniej chwili. Dla mnie ważna jest ekologia i ochrona środowiska zwracam uwagę na to, co politycy mają na tym polu do zaoferowania. Oprócz Trzeciej Drogi to chyba nikt nie ma – mówi dziewczyna.
Dlaczego młodzi nie chcą głosować? Jak podaje przytaczana już wcześniej organizacja „Lata Dwudzieste” i jej badania wygląda to tak: 38 proc uważa, że to nie ma sensu, bo politycy nie spełniają swoich obietnic wyborczych, 36 procent nie interesuję się polityką, 30 procent nie ma takiej partii, którą mógłby poprzeć, 28 procent uważa, że wybory będą nieuczciwe, bo i tak wiadomo, kto wygra, 25 procent uważa, że politycy ciągle się kłócą i nie załatwiają ważnych spraw, 24 procent uważa, że politycy „gaszą” tylko bieżące pożary, a nie mają długoterminowego planu dla Polski, 24 procent jest przekonana, że żadna z partii nie ma programu zgodnego z ich poglądami, 23 procent uważa, że politykom zależy tylko na wzbogacaniu się, 20 procent mówi, że nie chce im się, bo maja ciekawsze rzeczy do robienia.
„Obawiam się życia w takiej Polsce”
Ewelina (20 lat), Magda (20 lat), Kamila (19 lat) deklarują, że na wybory pójdą.
Ewelina jest elblążanką, ukończyła tutaj liceum ogólnokształcące, obecnie pracuje i studiuje zaocznie w Gdańsku.
– Jakie mam szanse na własne mieszkanie w tym kraju? Nawet na kredyt nie mam szans. Zastanawiałam się nad wyjazdem z Polski ostatecznie nie zdecydowałam się. Tutaj mam rodzinę, chce też tu założyć własną. Pójdę na wybory. Niech się coś w końcu zmieni. Obawiam się o własną przyszłość, o koszty utrzymania… Teraz pomagają mi rodzice, ale przecież tak zawsze być nie może. Chcę być samodzielna – mówi Ewelina.
Na kogo odda swój głos? Waha się z tą odpowiedzią przez dłuższą chwilę.
– Na Koalicję Obywatelską. Dlaczego? Myślę tu przede wszystkim o prawie aborcyjnym, które jest obecnie dla mnie nie do przyjęcia. No i ta inflacja, ciągle rosnące ceny. Polska nie jest dobrym dla młodych ludzi krajem do życia obecnie. Sporo podróżuję, wiem na jakiej stopie finansowej żyje się innych państwach Unii Europejskiej.
Magda również jest elblążanką. Innych danych nie chce nam podać.
– Wolę pozostać anonimowa. Najbliżej jest mi do Lewicy. Mam wśród moich znajomych wiele osób identyfikujących się jako LGBT. To dla nich postawię ten krzyżyk na Lewicę 15 października, bo Lewica stawia na równouprawnienie wszystkich osób. O czym tu więcej dyskutować. Każdy, bez wyjątku powinien w Polsce czuć się dobrze, być poważany, mieć równe prawa – mówi Magda.
Kamila pochodzi spod Młynar, obecnie mieszka w Toruniu, gdzie pracuje. Chciałaby też rozpocząć w tym mieście studia na Wydziale Chemii.
– Konfederacja i tylko oni. Oni mówią: nic wam nie damy, ale też nic wam nie zabierzemy. To wydaje mi się realne i uczciwe. Jednak czy przed samym wejściem do lokalu wyborczego nie zmienię zdania? Tego nie mogę obiecać ani pani, ani samej sobie – mówi Kamila.
Powołując się ponownie na badania „Debiutanci 2032”, to właśnie Konfederacja wiedzie prym w sondażach wśród najmłodszych wyborców (31 procent), druga z partii nosi nazwę „trudno powiedzieć”, na trzecim miejscu plasuje się wśród „pierwszaków” Koalicja Obywatelska”(15 procent), następna jest Lewica (13 procent), Trzecia Droga (6 procent), Prawo i Sprawiedliwość (5 procent).
„Nie mam na kogo zagłosować”
Bartek (19 lat), Ewa (19 lat) i Nikola (19) lat, jak twierdzą interesują się polityką. Wiedzę o wyborach, programach partii i kandydatach czerpią przede wszystkim z internetu. Prym tu wiedzie Tik Tok. Jednak żadna z partii i żaden z polityków nie zdołał ich do siebie przekonać.
Bartek mieszka pod Młynarami, w niewielkiej miejscowości. Swoją przyszłość również wiąże z miejscem, w którym mieszka obecnie. – Żadna z partii nie ma dla mnie propozycji, i chyba 15 października zostanę w domu – ucina rozmowę z nami.
Ewa jest elblążanką, w tym roku planuje ślub, chce założyć rodzinę. Nie myśli, przynajmniej na razie, o dalszej edukacji. – Pracuję, zarabiam, myślę o sobie i o rodzinie. Nie wierzę politykom i nic nie jest w stanie przekonać mnie do pójścia na wybory. Nie mam na kogo zagłosować i tyle – mówi dziewczyna.
Nikola to także elblążanka. Nie chce zostać w Polsce, nie widzi tutaj dla siebie przyszłości. – Politycy obiecują i na tym się kończy. Nie pójdę na wybory. Nie mam kompletnie zaufania do polityków. Młodzież ich nie obchodzi, ich obchodzi jedynie władza – mówi Nikola.
Aż 57 procent najmłodszych wyborców nie wybierze się do urn – czytamy w badaniach „Debiutanci 2023”. Dlaczego? Sondaż mówi, że powodów jest co najmniej kilka: młodzi nie wierzą, że politycy spełnią swe obietnice, nie interesują się polityką, nie widzą partii, którą mogliby poprzeć, uważają, że wybory będą nieuczciwe, twierdzą, że politycy się kłócą zamiast myśleć o planie dla Polski. Ogółem aż około 200 tysięcy najmłodszych wyborców nadal nie wie, kogo poprze w zbliżających się wyborach – tak wynika z badania „Debiutanci 2023”.
„Tylko PiS”
Kasia (18 lat), Mateusz (20 lat) są zdeklarowanymi wyborcami Prawa i Sprawiedliwości. Są rodzeństwem. Urodzili się i mieszkają w nieopodal Godkowa.
– Głosowanie na PiS to rodzinna tradycja – po pierwsze. Po drugie sądzimy, że jest to jedyne ugrupowanie, któremu zależny na Polsce, a także i na młodych ludziach. Oni patrzą na kraj rok, czy dwa w przyszłość, ale mają program dalekosiężny. Co nas przekonuje do tej partii? My i nasza rodzina zawsze żyliśmy na marginesie społeczeństwa, bo pochodzimy z małej miejscowości. Odkąd rządzi PiS to się zmieniło. Dla nas są oni wiarygodni. – mówi zgodnie rodzeństwo.
Wszystkich naszych rozmówców zapytaliśmy również, czy temat polityki przewija się w ich rozmowach z rówieśnikami.
– Pani chyba żartuje? – ucinają niemal wszyscy rozmowę na ten temat.
Jak głosowali najmłodsi ( 18-29 lat) wyborcy w 2019 roku? Najmniej licznie poszli do urn. Ci, którzy zagłosowali, najczęściej wybierali Prawo i Sprawiedliwość (26,3 proc.), a w następnej kolejności Koalicję Obywatelską (24,3 proc). Trzeci wynik wśród najmłodszych wyborców uzyskała Konfederacja (19,7 proc.), czwarty Lewica (18,4 proc.)- wynika z sondażu late poll Ipsos z 2019 roku.
Przy pisaniu artykułu korzystałam z danych z raportu: „Debiutanci ’23” z czerwca 2023 roku. To badanie wykonano na zlecenie firmy Profeina. To warszawska agencja PR założona w 2011 roku. Warto dodać, że według niej najmłodsi respondenci jako najważniejsze wartości wskazali miłość, zdrowie, rodzinę oraz przyjaźń. 80 procent z nich wyraziło frustrację sytuacją polityczną w kraju. 62 procent przyznało się do lęku i niepokoju przed wejściem w dorosłe życie. Grubo ponad połowa udzieliła odpowiedzi, że troszczy się o przyrodę, klimat oraz powietrze. Ponad jedna trzecia pytanych wskazała także na kondycję psychiczną ludzi jako ważny dla nich temat.
Anna Dawid
Link do tekstu: Młodzi idą na wybory. Jak zagłosują? portel.pl