beskidzka24.pl – Rozrzutny jak poseł? Oto, kto jest najlepszym pracodawcą i najemcą, a kto największym gadżeciarzem i florystą!

Wybory parlamentarne już za kilka miesięcy. Prześwietliliśmy więc wydatki posłów z naszego okręgu na prowadzenie biur poselskich. Sprawdziliśmy, kto najlepiej płaci pracownikom, a kto wydaje najwięcej na taksówki i kwiaty. I najważniejsze – jakie zakupy do biura zrobili sobie posłowie…

Materiał powstał w ramach projektu Stowarzyszenia Gazet Lokalnych „Audytor wyborczy sieci mediów lokalnych”, realizowanego z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego z Funduszy Norweskich.

Tak zwane utrzymanie biura to jeden z obowiązków każdego posła. Chodzi o to, aby ułatwić wyborcom kontakt ze swoimi reprezentantami w Sejmie. Oczywiście, na prowadzenie biura posłowie otrzymują pieniądze z budżetu państwa w formie ryczałtu. Z tej puli mogą opłacić m.in. wynagrodzenia dla pracowników tych biur, tłumaczenia, ekspertyzy i opinie sporządzone przez wybranych specjalistów, usługi telekomunikacyjne czy przejazdy samochodami w związku z wykonywaniem mandatu posła.

Na początku kadencji, czyli w listopadzie 2019 roku, aż do końca 2020 roku każdy poseł otrzymał przeszło 205 tys. zł na prowadzenie biura. To dało w sumie 95 mln zł z budżetu państwa. Podwyżkę tegoż ryczałtu posłowie zafundowali sobie już w 2021 roku. I tak z miesięcznej kwoty 15,2 tys. zł na prowadzenie biur stawka poszybowała do 17,2 tys. zł. Dziś ryczałt na funkcjonowanie biura poselskiego to aż 19 tys. zł miesięcznie. W sumie posłowie na przestrzeni trzech lat w 2020 (doliczając do tego roku okres od 12.11.2019 do końca 2019 roku), 2021 i 2022 r. mieli do wydania 620 793,33 zł! A i to niektórym posłom z naszego okręgu nie wystarczyło…

Kto najlepszym najemcą?

Pod lupę wzięliśmy wydatki posłów z naszego okręgu wyborczego, wybieranych m.in. głosami mieszkańców Śląska Cieszyńskiego: Przemysława Drabka (PiS), Grzegorza Gaży (PiS), Przemysława Koperskiego (Lewica), Kazimierza Matusznego (PiS), Mirosławy Nykiel (KO), Małgorzaty Pępek (KO), Grzegorza Pudy (PiS), Mirosława Suchonia (Polska 2050) i Stanisława Szweda (PiS). Zajrzeliśmy do sprawozdań finansowych publikowanych przez Kancelarię Sejmu z 2020 r. (wliczając tutaj także okres 12.11.2019-31.12.2019), 2021 i 2022 roku. Posłowie mają obowiązek rozliczać się rokrocznie, do końca danego roku kalendarzowego. Jeśli poseł nie wykorzysta całego ryczałtu, wówczas może te pieniądze wydać w kolejnym roku rozliczeniowym.

Zanim przedstawimy dane, chcielibyśmy wyróżnić kilku posłów specjalnymi „odznaczeniami”. I tak tytuł najlepszego najemcy, w naszej ocenie, trafia do Grzegorza Pudy, który za najem jednego tylko biura wraz z rachunkami zapłacił w ciągu trzech lat 129 tys. zł, a za drobne remonty tegoż lokalu dodatkowe 31,7 tys. zł. Dla porównania jego partyjny kolega Kazimierz Matuszny wydał na najem biura poselskiego 40 484 zł w ciągu trzech lat, a na drobne remonty 1 053,86 zł, czyli w sumie prawie cztery razy mniej. Wyróżnienie „pracodawcy” roku w naszej ocenie powinno natomiast powędrować do Stanisława Szweda. To on płaci najwięcej swoim pracownikom. Z kolei w naszej ocenie posłem „gadżeciarzem” powinien zostać Grzegorz Gaża. Wśród jego zakupów znajdują się bowiem m.in. klimatyzator, ekspres do kawy, oczyszczacz powietrza, 5 smartfonów, telewizor czy odkurzacz za blisko 2,5 tys. zł. Na zakupy do biura przeznaczył na przestrzeni trzech lat przeszło 50 tys. zł. Z kolei tytuł poselskiej „florystki” – naszym zdaniem – powinien powędrować do Małgorzaty Pępek. Na kwiaty na przestrzeni trzech lat wydała przeszło 40 tys. zł.

A kasa płynie…

Jednak do rzeczy. Najwięcej na swoje biura wydała poseł Małgorzata Pępek. W sumie z przedstawionych sprawozdań finansowych z 2020, 2021 i 2022 roku wynika, że jej działalność pochłonęła aż 676 763,79 zł – 212 147,60 zł w 2020 roku, 210 458,48 zł w 2021 roku oraz 254 157,71 w 2022 roku. Z puli nic jej już nie zostało na ten rok, a wręcz do niej dołożyła (ryczałt wyniósł 620 793,33 zł). Posłanka ma biura w Żywcu, Bielsku-Białej i Chorzowie (siedziba Platformy Obywatelskiej).

Na drugim miejscu uplasowała się Mirosława Nykiel, która w sumie wydała 627 034,10 zł (również nie zmieściła się w kwocie ryczałtu) – 198 053,16 zł w 2020 roku, 199 759,96 zł rok później i 229 220,98 zł w 2022 roku. Posłanka prowadzi biura w Bielsku-Białej, Czechowicach-Dziedzicach oraz w Chorzowie. Niewiele mniej wydali Grzegorz Gaża – w sumie na działalność biur w Pszczynie i Warszawie przeznaczył 620 778,47 zł: 205 591,69 zł w 2020 roku, 181 529,60 zł w 2021 roku i 233 657,18 zł w 2022 roku oraz Przemysław Koperski, który wydał 616 068,05 zł (w 2020 – 205 594,26 zł, w 2021 – 194 401,29 zł, a w 2022 r. – 216 072,50 zł). Poseł Lewicy prowadzi biura w Cieszynie, Bielsku-Białej i Pszczynie.

Kolejni jeśli chodzi o wydatki są: Kazimierz Matuszny (598 820,40 zł: 190 187,31 zł w 2020 roku, 187 454,76 zł w 2021 roku, 221 178,33 zł w 2022 roku), Mirosław Suchoń (589 835,13 zł, w tym w 2020 r.: 178 403,46 zł, w 2021: 221 278,04 oraz w 2022: 190 153,63 zł), Stanisław Szwed (586 948,58 zł – w tym w 2020 r.: 190 211,16, w 2021: 192 271,53 zł oraz w 2022: 204 465,89 zł), Przemysław Drabek (576 505,54 zł, w tym w 2020 r. – 197 253,61 zł, w 2021 – 190 190,96 zł, w 2022 – 189 060,97 zł).

Najoszczędniejszym okazał się poseł Grzegorz Puda, który prowadzi biuro w Bielsku-Białej. Wydał 569 013,26 zł (166 431,70 zł w 2020 roku, 182 440,49 zł w 2021 roku i 220 141,07 zł w 2022 roku). W sumie w tej kadencji „zaoszczędził” 51 780,07 zł.

Ile płacą posłowie?

Jak ten „kawałek” publicznego tortu rozdzielili na swoją działalność posłowie? Oczywiście spora suma pieniędzy to wynagrodzenia pracowników biur. Policzyliśmy dla naszych Czytelników, ile posłowie wydali w ramach wypłat na podstawie umów o pracę, a także umów zleceń i o dzieła wraz z ich pochodnymi w ciągu tej kadencji, licząc do 2022 roku. W naszych wyliczeniach pominęliśmy takie rubryki w sprawozdaniach jak m.in. koszty badań lekarskich i szkoleń, odpisów na fundusz świadczeń socjalnych czy świadczenia urlopowe.

Najwięcej na wynagrodzenia przeznaczył poseł Stanisław Szwed. W ciągu trzech lat głównie na pensje wydał 294 377,77 zł. Po przeciwnej stronie mamy za to posła Mirosława Suchonia. On przeznaczył najmniej na swoich pracowników. W ciągu ostatnich trzech lat na umowy o pracę, o dzieło i zlecenia wydał 154 454,22 zł, czyli niemal połowę tego co Stanisław Szwed. Na drugim miejscu jeśli chodzi o wysokość wydatków na pracowników uplasował się Grzegorz Puda. Ze sprawozdań wynika, że w ciągu ostatnich trzech lat wydał 264 644,30 zł. Trzeci był poseł Przemysław Drabek z kwotą 255 826,51 zł. Kolejne miejsce na naszej liście zajęli: Przemysław Koperski – 212 870,78 zł, Mirosława Nykiel – 204 512,04 zł, Kazimierz Matuszny – 200 984,32 zł, Grzegorz Gaża – 176 219,92 zł i Małgorzata Pępek – 173 102,85 zł.

Co warto podkreślić, posłowie w ramach ryczałtu mogą również zapłacić za ekspertyzy, opinie i tłumaczenia. Pięciu posłów skorzystało z takiej możliwości. Liderami w tej dziedzinie są: Kazimierz Matuszny (w ciągu trzech lat wydał na ten cel 65 016 zł), Mirosława Nykiel (61 363,73 zł), Mirosław Suchoń (24 040,50 zł), Grzegorz Gaża (4415,70 zł) i Przemysław Koperski (2398,50 zł).

Halo, tu twój poseł

Z naszej analizy wynika, że z telefonem nie rozstaje się Grzegorz Puda, który na „usługi telekomunikacyjne” wydał w ciągu trzech lat 19 571,59 zł. Tylko w zeszłym roku rachunek za jego telefony wyniósł 9 239,36 zł, czyli prawie 770 zł miesięcznie. Najmniej za usługi telekomunikacyjne zapłacił Przemysław Koperski. W ciągu trzech lat było to zaledwie 5 501,64 zł.

Lwia część ryczałtu poświęcona jest na dojazdy. Na przejazdy samochodem, swoim lub pożyczonym, najwięcej zapłaciła Mirosława Nykiel. W ciągu trzech lat na transport wydała 109 199,99 zł. Nieco mniej zapłacili: Przemysław Koperski (109 126,22 zł), Kazimierz Matuszny (109 058,54 zł) i Małgorzata Pępek (104 tys. zł). Rachunki nieco poniżej 100 tys. zł przedstawili: Przemysław Drabek (97 952,76 zł), Grzegorz Gaża (93 175,82 zł) i Mirosław Suchoń (98 430,50 zł). Z kolei Stanisław Szwed wydał na transport 47 002,86 zł. Najmniej na podróże przeznaczył Grzegorz Puda. Jego rachunek na transport z ostatnich 3 lat to… 0 zł. Z taksówek nasi parlamentarzyści korzystają rzadko. Mirosława Suchonia kosztowały one w ciągu trzech lat 2 876,02 zł, Przemysława Koperskiego 2 600,98 zł, a Kazimierza Matusznego – 1 872 zł.

Gadżeciarze

Posłowie mogą oczywiście kupować także tak zwane środki trwałe na wyposażenie biur. Wśród nich można znaleźć m.in. telewizory, oczyszczacze powietrza, ekspresy do kawy, odkurzacze czy klimatyzatory. Rekordzistą jeśli chodzi o zakup wyposażenia jest – jak już wspomnieliśmy – Grzegorz Gaża. Na ten cel z ryczałtu w ciągu trzech lat wydał 55 127,02 zł. Wśród zakupów jest m.in. notebook za blisko 6 tys. zł, oczyszczacz powietrza za 2 499 zł, dwa telefony iPhone (jeden za ok. 5,5 tys. zł, drugi 6,2 tys. zł), odkurzacz Roborock za blisko 2,5 tys. zł. Co ciekawe, mimo że w wykazie znajduje się telewizor za blisko 8,2 tys. zł to w sprawozdaniu próżno szukać… kosztów abonamentu rtv.

Od zakupów nie stroni także Przemysław Koperski. W ciągu trzech lat kupił wyposażenie za 40 089,06 zł, w tym m.in. smartfon za blisko 6 tys. zł, telewizor za 1,7 tys. zł (w sprawozdaniach wykazuje płacenie abonamentu rtv), odkurzacz bezprzewodowy, laptop (ok. 7,2 tys. zł) czy Apple iPhone Pro za – bagatela – 7 199,01 zł. Nieco skromniejsze zakupy zrobił za publiczne pieniądze poseł Przemysław Drabek. Jak wynika ze sprawozdań za 2020, 2021 i 2022 rok, w sumie na środki trwałe przeznaczył 22 065,09 zł. Najdroższe wydatki to m.in. Apple iPhone 12 (za 5 885,93 zł), Apple Watch, czyli wypasiony zegarek za 1 749 zł czy ekspres do kawy za blisko 1,4 tys. zł. Słabość do firmy Apple ma także Mirosława Nykiel. Prócz m.in. telefonu (za 7 439,04 zł) ma notebooka tejże marki (przeszło 5 tys. zł) oraz Apple AirPods, czyli słuchawki za blisko 600 zł. Posłanka do biura kupiła rzeczy za 17 066,01 zł, zgodnie ze sprawozdaniami finansowymi za 2020, 2021 i 2022 rok. Niewiele mniej – 17 048,12 zł – wydał Mirosław Suchoń, który kupił m.in. Apple iPhone (przeszło 5,5 tys. zł), Apple słuchawki (za 769 zł), rollupa (557 zł), oczyszczacz powietrza za 1 099 zł. Przy nich wydatki Stanisława Szweda (w sumie 9 734,39 zł) czy Kazimierza Matusznego (razem 7 655,85 zł) wypadają blado. Pierwszy z nich kupił m.in. flagę Polski i UE, grzejnik olejowy, ekspres do kawy i klimatyzator (za 4 305 zł). Drugi może się pochwalić m.in. ekspresem, odkurzaczem, niszczarką czy termowentylatorem. Najmniej na środki trwałe przeznaczył poseł Grzegorz Puda. Na przestrzeni trzech lat kupił jedynie smartfona za nieco ponad 600 zł.

Kwiaty i upominki

Najhojniejszą posłanką jest zdecydowanie Małgorzata Pępek. Z jej trzech sprawozdań finansowych wynika, iż wydała 40 090,05 zł na kwiaty i 59 543,69 zł na drobne upominki czy fundowane nagrody. Zdobywca drugiego miejsca, jak chodzi o wydatki na kwiaty i nagrody – Grzegorz Gaża, na przestrzeni trzech lat zostawił w kwiaciarniach 15 596,22 zł, natomiast na upominki i nagrody wydał 18 519,56 zł. Ostatnie miejsce na naszym „kwiatowym” podium zajęła Mirosława Nykiel, której wydatki w kwiaciarniach sięgnęły 7 757,93 zł. Z kolei trzeci spośród wydatków na upominki i nagrody był poseł Stanisław Szwed, który z ryczałtów z 2020, 2021 i 2022 r. przeznaczył na ten cel 15 069,90 zł. Niektórzy posłowie jednak w tym temacie szczodrzy nie byli. Najmniej wydał Mirosław Suchoń. Tylko 1 100 zł na kwiaty i 507 zł na nagrody oraz upominki w ciągu trzech lat.

Wyposażenie biura poselskiego najwięcej kosztowało Grzegorza Gażę – 55 127,02 zł, najmniej Grzegorza Pudę – 603, 95 zł zł

Na wypłaty pracowników najwięcej przeznaczył Stanisław Szwed – 294 377,77 zł, najmniej Mirosław Suchoń – 154 454,22 zł

Najwięcej za rachunki telefoniczne zapłacił Grzegorz Puda – 19 571,59 zł, najmniej Przemysław Koperski – 5 501,64 zł

Katarzyna Lindert-Kuligowska

Link do tekstu: Rozrzutny jak poseł? Oto, kto jest najlepszym pracodawcą i najemcą, a kto największym gadżeciarzem i florystą! Głos Ziemi Cieszyńskiej

Tagi :

Materiały

Udostępnij