W tym roku minie 20 lat od powstania Stowarzyszenie Wydawców Polskiej Niezależnej Prasy Lokalnej, poprzednika Stowarzyszenia Gazet Lokalnych. Z tej okazji w połowie marca br. ukaże się broszura „Polskie Gazety Lokalne” będąca kompendium wiedzy o członkach organizacji.
Pomysł powołania organizacji zrzeszającej wydawców niezależnych gazet lokalnych pojawił się pod koniec lat 90. Już jednak wcześniej wydawców łączyły nieformalne kontakty. Rolę łącznika między nimi odegrała Fundacja IDEE (Instytut na rzecz Demokracji w Europie Wschodniej) realizująca wówczas program pomocy niezależnej prasie lokalnej. Była też organizatorem konkursów dla prasy lokalnej.
Na Zamku Czocha…
Po jednym z nich jesienią 1994 r. laureaci postanowili spotkać się na Zamku Czocha w Lubaniu Śląskim. – Okazało się, że wszyscy mamy te same problemy, choćby z politykami, którzy uważają gazety za wrogów. To wtedy dowiedziałem się od Jerzego Kamińskiego wydawcy „Gazety Powiatowej – Wiadomości Oławskich”, że warto uruchomić własny kolportaż – wspomina Dominik Księski, wydawca tygodników „Pałuki” i „Pałuki i Ziemia Mogileńska” oraz prezesa Stowarzyszenia Gazet Lokalnych w latach 2003 – 2014. I dodaje: – To spotkanie było bardzo ożywcze, zaczęliśmy się więc regularnie spotykać, żeby wymieniać się doświadczeniami.
– Spostrzegliśmy, że nie jesteśmy dla siebie konkurencją i możemy się wzajemnie od siebie sporo nauczyć. Padł wtedy pomysł, żeby się zrzeszyć – mówi Jerzy Kamiński.
…i w Żninie
Stowarzyszenie Wydawców Polskiej Niezależnej Prasy Lokalnej powołano jednak dopiero cztery lata później w grudniu 1998 r. na spotkaniu wydawców w Żninie (formalnie zarejestrowano je wiosną 1999 r.). Organizacja zrzeszała wtedy 25 członków. – Nazwa była bardzo skomplikowana i pamiętam, że dyskutowaliśmy nad każdym słowem. Bardzo nam jednak zależało, żeby podkreślić, ze jesteśmy prasą niezależną z polskim kapitałem. W tym czasie do Polski zaczęli wchodzić zachodni wydawcy, którzy starali się wykupywać lokalne gazety. Chcieliśmy, żeby nazwa nas od nich odróżniała – wspomina Jacek W. Łęski, uczestnik spotkania w Żninie, założyciel „Gazety Radomszczańskiej” i wówczas jej dziennikarz.
– Zależało nam także, by gazety lokalne nie były mylone z gazetami samorządowymi. W tamtym czasie członkami stowarzyszeń prasy lokalnej były periodyki wydawane przez samorządy, które zmieniały front w zależności od tego kto aktualnie sprawował władzę – dodaje Księski.
Nie mniej ważnym zadaniem była pomoc słabszym gazetom. Stowarzyszenie otrzymywało granty, mogło więc organizować szkolenia. Stało się rozpoznawalne, a jego szyld otwierał drzwi warszawskich urzędników. – Wspominam te czasy jako okres twórczego niepokoju, kiedy ludziom chciało się działać. Przez 20 lat wiele się zmieniło. Kiedyś wszyscy wydawcy byli niezbyt zamożni, dziś jedni stoją dobrze finansowo, inni prowadzą swoje biznesy na granicy opłacalności – mówi Jacek W. Łęski.
Wszystko o wydawcach
W 2001 r. organizacja zmieniła nazwę na Stowarzyszenie Gazet Lokalnych. Dziś zrzesza 44 wydawców 75 gazet z całej Polski.
W połowie marca br. ukaże się broszura „Polskie Gazety Lokalne” będąca kompendium wiedzy o gazetach wydawców zrzeszonych w SGL. Jej redaktorem i autorem projektu graficznego jest Andrzej Jurecki. Licząca 110 stron broszura zostanie wydana w nakładzie 1000 egz. Na jej treść złożą się informacje o wydawcach, okładki gazet oraz zdjęcia i kolaże związane z ich historią. Jej okładkę będzie ilustrować rysunek Henryka Sawki.
To pierwszy tego rodzaju materiał w historii polskiej prasy po 1989 r. Jako pierwsi broszurę otrzymają uczestnicy gali organizowanego przez SGL konkursu Local Press 2017. Gala odbędzie się 15 marca br. na Zamku Królewskim w Warszawie.
MW