Sąd Rejonowy w Nysie uniewinnił Dominikę Wolak, dziennikarkę tygodnika „Nowiny Nyskie” od zarzutu naruszenia miru domowego gabinetu weterynaryjnego w Nysie. W uzasadnieniu wyroku stwierdził, że dziennikarka działała w interesie publicznym.
Latem ub. roku Wolak opisała w tygodniku „Nowiny Nyskie” (Nyskie Towarzystwo Społeczno – Kulturalne) sprawę bezdomnych kotów z Paczkowa, które były sterylizowane i kastrowane w prywatnym gabinecie weterynaryjnym w Nysie. Działkowcy z tej miejscowości skarżyli się bowiem, że koty po tych zabiegach chorują lub zdychają. Lekarka, która te zabiegi wykonywała podpisała na nie kontrakt z gminą czyli operowała zwierzęta za publiczne pieniądze.
Kiedy dziennikarka odwiedziła gabinet, lekarka powiadomiła policję. W efekcie prokuratura postawiła Wolak zarzut naruszenia miru domowego gabinetu, którego jej zdaniem mimo próśb reporterka nie chciała opuścić. Dziennikarka twierdziła jednak, że wpuściła ją pracownica. Kiedy zauważyła, że koty mimo 30-stopniowego upału nie mają wody, zaczęła robić zdjęcia. To skłoniło lekarkę do wezwania policji.
Sąd Rejonowy w Nysie uniewinnił Wolak od zarzutu. W uzasadnieniu stwierdził, że dziennikarz jest funkcjonariuszem publicznym, któremu należy się szczególna ochrona, bo działa on w interesie publicznym i dla dobra ogółu. Sąd zaznaczył też, że zeznania osób zeznających przeciwko Dominice Wolak były wzajemnie sprzeczne.
– Ta sprawa nie powinna trafić do sądu, bo działałam w interesie publicznym, na prośbę osób zaniepokojonych stanem operowanych kotów. Jestem zawiedziona działaniami prokuratury, która powinna dobrze zapoznać się ze sprawą zanim skierowała ją do sądu – mówi Wolak.
Wyrok nie jest prawomocny.
Zdjęci: Na ławie oskarżonych – Dominika Wolak, dziennikarka „Nowin Nyskich”
WK