Jacek Mianowski złożył rezygnację z funkcji prezesa Wągrowieckiej Oficyny Wydawniczej, wydawcy lokalnego tygodnika „Głos Wągrowiecki” z Wielkopolski. Pismo wprowadza zmiany, które mają poprawić kondycję finansową spółki.
– Syn zrezygnował z funkcji prezesa z powodu swoich licznych obowiązków zawodowych – wyjaśnia Jerzy Mianowski, redaktor naczelny „Głosu Wągrowieckiego” i współwłaściciel Wągrowieckiej Oficyny Wydawniczej. Nowego prezesa wybierze walne zgromadzenie wspólników spółki. Ma na to czas do końca czerwca br. Jacek Mianowski jest właścicielem 41 proc. udziałów w spółce, Jerzy Mianowski – 10 proc., a Polska Press Grupa – 38 proc. Pozostałe udziały należą do spadkobierców zmarłego wspólnika.
Pismo rozstało się z etatowym specjalistą ds. marketingu i reklamy. Zastąpi go stażysta. Nowym współpracownikiem gazety został natomiast krytyk filmowy Wiesław Kot.
Wydawnictwo zaangażowało się też w dwa programy Urzędu Miasta Wągrowca – Program Senior 60+ i Program Wągrowiecka Rodzina 3+. Jako partner programów będzie udzielać seniorom po 60. roku życia i rodzinom z co najmniej trojgiem dzieci rabatów w wys. 25 proc. na ogłoszenia w „Głosie Wągrowieckim”. – Mam nadzieję, że rabaty przyciągną do nas reklamodawców z tych grup – mówi Jerzy Mianowski.
Najważniejszą zmianą jest przeniesienie druku tygodnika z drukarni Agory w Pile do drukarni Polska Press Grupy w Bydgoszczy, w której Wągrowieckiej Oficynie Wydawniczej udało się wynegocjować duży rabat. – Wszystkie zmiany mają na celu poprawienie kondycji finansowej spółki – podkreśla Mianowski. Według wydawcy średnia sprzedaż ogółem „Głosu Wągrowieckiego” wynosi obecnie 4 tys. egz. i w ciągu ostatnich dwóch lat zmniejszyła się o ok. 500 egz.
MW