Portale internetowe zarabiają na tekstach prasowych nie płacąc wydawcom i dziennikarzom ani grosza. Komisja Europejska chce, by zaczęły się dzielić swoimi zyskami z tych artykułów. Polscy wydawcy liczą, że presja Unii Europejskiej im pomoże.
W ostatni czwartek w Warszawie odbyła się konferencja „Dlaczego dziennikarzom i wydawcom należą się prawa pokrewne” zorganizowana przez Izbę Wydawców Prasy, Stowarzyszenie Gazet Lokalnych, Stowarzyszenie Prasy Lokalnej oraz Stowarzyszenie Dziennikarzy i Wydawców Repropol.
Jej tematem był projekt dyrektywy Komisji Europejskiej w sprawie jednolitego rynku cyfrowego. Ma ona nadać wydawcom prawa pokrewne do swoich publikacji czyli podobne do praw autorskich, które przysługują producentom filmów czy muzyki.
Na dyrektywę Komisji Europejskiej liczą polscy wydawcy. Jak przyznał podczas konferencji Wiesław Podkański prezes Izby Wydawców Prasy dotychczasowe próby nowelizacji prawa autorskiego , w szczególności tzw. dozwolonego użytku, kończyły się kompromisami. Presja Unii Europejskiej może im pomóc.
Portale internetowe powszechnie korzystają z tekstów prasowych, ale ich wydawcom za nie nie płacą. Artykuły są kopiowane przez kolejne serwisy, które także nie uiszczają żadnych opłat za ich publikację. Treści tych tekstów są też agregowane przez wielkich graczy w Internecie np. przez Google, który publikuje je we fragmentach w serwisie Google News. Większości internautów to niestety wystarczy – nie chcą sięgać do macierzystych artykułów. Zresztą wiele portali internetowych nie podaje do nich linków.
– To gigantyczny proceder. Kradzież naszych treści publikowanych w portalach następuje w postępie geometrycznym – mówi Wiesław Podkański, prezes IWP. Zaznacza jednak, że pełne dane na temat skali piractwa artykułów prasowych w sieci IWP będzie miała dopiero za kilka miesięcy, kiedy ukażą się wyniki badań Stowarzyszenia Kreatywna Polska. Badania stowarzyszenia mają bowiem ujawnić rozmiar kopiowania utworów w całej sferze kultury, w tym tekstów prasowych.
Podkreśla, że nowe prawo nie uderzy w internautów. – Nowe procedury będą dotyczyć tylko pośredników publikacji treści. Ich kopiowanie prze internautów nie będzie podlegało jakimkolwiek sankcjom – zaznacza Podkański.
Niektórzy sądzą jednak, że dyrektywa unijna będzie korzystna tylko dla dużych wydawnictw dysponujących pomocą wyspecjalizowanych prawników. Jerzy Jurecki członek Rady Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych i wydawca „Tygodnika Podhalańskiego” temu jednak zaprzecza: – Prawo jest potrzebne zarówno małym jak i dużym wydawcom. Małe wydawnictwa boją się, że nie będzie ich stać na adwokatów, ale zapominają, że prawo działa prewencyjnie. Właściciel portalu dwa razy zastanowi się zanim opublikuje tekst prasowy za który nie zapłacił.
Prawo zobowiązujące portale internetowe do płatności za teksty prasowe wprowadziły niedawno Niemcy. Google wymusił jednak na największych wydawcach prasowych w tym kraju, by pozwolili mu wykorzystywać swoje teksty do czasu zakończenia sporu sądowego czy przeglądarka nie nadużywa swojej pozycji na rynku. W Hiszpanii w rewanżu za prawo pozwalające wydawcom prasy domagać się opłat za teksty opublikowane w Internecie, Google News zamknął swoją stronę. Wydawcy wyszli jednak na swoje, bo internauci szybko zrozumieli, że mogą trafić do interesujących ich tekstów na ich stronach.