Gazety lokalne podczas wakacji organizują  dla czytelników festyny i wycieczki

Czym zapełnić strony gazet podczas wakacji, gdy niewiele się dzieje? Co  zaoferować czytelnikom? Wydawcy lokalnych gazet mają na to sprawdzone pomysły.

Lokalny tygodnik „Strzelec Opolski” (Silesiana) wychodzący na Opolszczyźnie co roku prowadzi w lipcu i sierpniu akcję „Wakacyjna Redakcja”.  W każdą środę ekipa „Strzelca Opolskiego” jedzie do jednej z gmin, na terenie której gazeta się ukazuje. Na miejscu organizuje festyn dla mieszkańców. W zabawach, konkursach i zawodach sportowych uczestniczą dorośli i dzieci. Oprawę muzyczną zapewniają lokalne zespoły, a mieszkańcy dostają w prezencie gadżety z logo tygodnika. Co tydzień relacja z festynu ukazuje się na rozkładówce „Strzelca Opolskiego”.
– Akcja „Redakcja”  bardzo się przyjęła. Sołectwa same już od wiosny zabiegają, byśmy do nich przyjechali. Musimy wybierać, bo nie możemy co roku organizować festynu w tych samych miejscowościach – mówi  Justyna Kubik zastępca redaktora naczelnego „Strzelca Opolskiego”.  Nie ukrywa, że tygodnik czerpie korzyści z wakacyjnej akcji. – Dla nas to promocja, ale co ważne, festyny służą też integracji lokalnych społeczności – dodaje Kubik.

Tygodnik „Obserwator Lokalny” (Agard) z Podkarpacia  od 2002 r.  organizuje podczas wakacji  piesze wycieczki dla czytelników po powiecie dębickim. Kilka razy w czasie wakacji wybierana jest trasa ciekawa turystycznie.  Relacje z wycieczek zamieszczane są w tygodniku. – W tym roku planujemy trzy wycieczki. Nasi czytelnicy je lubią – mówi Ryszard Pajura wydawca i redaktor naczelny „Obserwatora Lokalnego”.

Tygodnik „Nowa Gazeta Trzebnicka” (A.R. Nowa) wychodzący w powiecie trzebnickim na Dolnym Śląsku zamierza podczas wakacji szukać tematów poza swoim powiatem. – Będziemy pisać o atrakcyjnych turystycznie miejscach nie tylko w naszym powiecie, ale także leżących poza nim – zdradza Daniel Długosz wydawca i redaktor naczelny „Nowej Gazety Trzebnickiej”.  – Konkursów dla czytelników nie organizujemy, bo nagradzani są w nich tylko zwycięzcy, a reszta może czuć się poszkodowana. Festyny też nie są dobrym pomysłem, bo jest ich w lecie tak dużo, że i tak nie piszemy o wszystkich. Sądzimy zresztą, że naszych czytelników interesują poważniejsze sprawy – wyjaśnia Długosz.

Danuta Wąsowicz  – Hołota redaktor naczelna „Nowin  Nyskich” (Nyskie Wydawnictwo Społeczno – Kulturalne) z  Opolszczyzny  nie skarży się na brak informacji podczas wakacji. – Nie mamy problemu z zapełnieniem stron. Może jednak przygotujemy lżejszą wakacyjną stronę promującą ciekawe miejsca w regionie, a także na świecie, żeby czytelnicy dowiedzieli się gdzie warto pojechać. Może pojawi się też kącik z łamigłówkami. Takie strony już u nas się pojawiały. Niewykluczone też, że wymyślimy nową formułę stron wakacyjnych – mówi Wąsowicz – Hołota.

Fot. Tygodnik „Strzelec Opolski”. Zdjęcie zostało wykonane w miejscowości Borycz w gminie Izbicko podczas wakacji 2016 roku.
MW

Tagi :

Bez kategorii

Udostępnij