Jarocińska „Papierowa szlachta”. Gazeta Jarocińska Gazetą Roku 2015

SGL Local Press 2015 przeszło do historii, jednak emocje wciąż jeszcze na dobre nie opadły. Gazetą Roku została „Gazeta Jarocińska”. Zgodnie z regulaminem konkursu tytuł ten zostaje przyznany temu wydawnictwu, którego dziennikarze zdobyli najwięcej nominacji i nagród.

Podczas gali nagrodę odbierał Piotr Piotrowicz, prezes Południowej Oficyny Wydawniczej, wydawcy “Gazety Jarocińskiej”, która w zeszłym roku wydała także jego książkę „Papierowa szlachta” – właśnie o „Jarocińskiej” i współczesnym Jarocinie.

„Papierowa szlachta” jest w jakimś sensie moim pamiętnikiem, zapisem tych dni i wydarzeń z ostatniego ćwierćwiecza, które szczególnie zapamiętałem i uznałem, że warto o nich napisać. Jak każda książka tego typu prowadzi do rezygnacji z części prywatności. Powszechnym udziałem stają się sprawy w dużej mierze osobiste. Uznałem jednak, że mogę taką cenę zapłacić.

Wydanie książki zbiegło się z dwudziestopięcioleciem istnienia „Gazety Jarocińskiej”.

Przez dwadzieścia pięć lat redakcja „Gazety Jarocińskiej”, czyli cały zespół ludzi tworzących tygodnik, a także poszczególni dziennikarze indywidualnie, zdobyli wiele nagród i wyróżnień w konkursach dziennikarskich i prasowych. […] Pierwszą nagrodę jako „Gazeta Jarocińska” zdobyliśmy w kwietniu 1992 roku w zorganizowanym przez IDEE (Instytut na Rzecz Demokracji w Europie Wschodniej) konkursie dla prasy lokalnej. Otrzymaliśmy, jako jedna ze stu trzech redakcji z całej Polski wyróżnienie, a wraz z nim komputer o wartości tysiąca dolarów. Pamiętam euforię, która nas ogarnęła, kiedy dostaliśmy informację o wynikach.

Podczas odbierania nagrody Piotrowicz podkreślał, jak ważne są rzetelność, prawda i obiektywizm w pracy dziennikarza, który powinna krytycznie podchodzić do działań władz. I spięcie z lokalnym samorządem „Jarocińska” miała niejedno.

Prawie dokładnie w dziesiątą rocznicę powstania „Gazety” dziennikarze Robert Kaźmierczak i Anna Kopras-Fijołek oraz Aldona Marecka z JA-Radia zostali wyrzuceni z sesji rady miejskiej. Wezwana przez przewodniczącego rady Mariana Sikorskiego i burmistrza Mariana Michalaka straż miejska wyprowadziła ich z obrad, które arbitralną decyzją tego pierwszego miały zostać utajnione ze względu na rozpatrywanie przez radnych skargi na burmistrza. Dziennikarze najpierw posłuchali polecenia i wyszli z sali sesyjnej, ale potem przytomnie zadzwonili do mnie. Natychmiast kazałem im tam wrócić. Chodziło mi przede wszystkim o czas, który był potrzebny Ani Gauzie na dotarcie do ratusza i wykonanie zdjęcia z akcji wyrzucania dziennikarzy, które oczywiście opublikowaliśmy na pierwszej stronie.

Cytaty pochodzą z I i II tomu książki „Papierowa Szlachta”, tam też dostępna pełna historia Gazety Roku SGL Local Press 2015.

Krzysztof Szymański, Gazeta Lokalna Kutna i Regionu

Tagi :

Aktualności

Udostępnij