Redakcja Press opublikowała wyniki głosowania 77 redakcji na Dziennikarza Roku 2015, którym został Konrad Piasecki. Brały w nim udział także gazety lokalne, których wydawcy są członkami Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.
Czas Chojnic postawił na Piotra Głuchowskiego i Bożenę Aksamit z Gazety Wyborczej. Jak uzasadniał Michał Rytlewski, redaktor naczelny Czasu, ich tekst Zatoka świń przejdzie do historii dziennikarstwa. Na drugim miejscu tygodnik ten nominował Konrada Piaseckiego z RMF FM i TVN 24, za celność uwag i merytoryczne przygotowanie.
Gazeta Radomszczańska postawiła na miejscu pierwszym na Konrada Piaseckiego, zaś na drugim na Katarzynę Janowską (TVP Kultura) – i takie były wyniki głosowania wszystkich redakcji. Na trzecim miejscu tygodnik z Radomska umieścił Bogdana Rymanowskiego (TVN24).
Głos Wągrowiecki, podobnie jak Radomszczańska, nie uzasadniał wyboru, który był następujący: Filip Springer, Konrad Piasecki, Tomasz Sekielski.
Wojciech Waligórski, współwydawca i redaktor naczelny Nowego Łowiczanina dość obszernie przedstawił wybór tej redakcji. Na pierwszym miejscu znalazł się Rafał Ziemkiewicz, który zdaniem Waligórskiego, od lat ma rację, jest przenikliwy w analizach politycznych.
– Że zaangażowany po prawej stronie? Jeśli dwa razy Dziennikarzem Roku mógł być taki fighter lewicy jak Lis, to nic nie stoi na przeszkodzie, by został nim Ziemkiewicz – napisał Wojciech Waligórski.
Numer 2 w nominacji NŁ to Rafał Woś z Polityki – „za pisanie o ekonomii bez liberalnego dogmatu i bez żiżkowej hucpy, za to, że potrafi zaciekawić, prowokuje do stawiania samemu sobie pytań.” Marcin Jakimowicz z Gościa Niedzielnego (numer 3) według Wojciecha Waligórskiego w mrocznych czasach potrafi znaleźć znaki nadziei.
Obserwator Lokalny trafił prawie w dziesiątkę. Prawie, bo pierwsza trójka była taka sama, jak ostateczne wyniki głosowania, tyle, że Konrad Piasecki w zgłoszeniu OL był trzeci. Tygodnik z Dębicy postawił na pierwszym miejscu na Grzegorza Sroczyńskiego z Gazety Wyborczej, za wywiady Dużego Formatu, „szczególnie za te z Henryką Bochniarz i Cezarym Stypułkowskim”.
Na drugim miejscu znalazła się Katarzyna Janowska „za Halę odlotów, program, w którym szanując rozmówców i ich wyrazistość, podejmuje, także jako współprowadząca, ważne kulturowo i społecznie kwestie oraz za nadanie TVP Kultura wyrazistości i charakteru telewizji prawdziwie publicznej.” Trzeci był Konrad Piasecki.
W głosowaniu Pałuk pierwszy był Tomasz Lis (Newsweek Polska) – „za stanie na straży wartości solidarnościowych (1989)”, druga Karolina Lewicka (TVP Info) – „za stanie na straży wartości dziennikarskich (1989)”, a trzeci Filip Springer, jak uzasadniał Dominik Księski, wydawca i redaktor naczelny tygodnika ze Żnina, „za ujawnianie wartości architektonicznych (jeszcze nie nastąpił przełom)”.
Redakcja Pałuk i Ziemi Mogileńskiej, drugiej z gazet wydawnictwa Wulkan, także głosowała na Tomasza Lisa, „za konsekwencję, gdy inni myśleli już, że przesadza i wyolbrzymia”. Drugi był Grzegorz Sroczyński – „za to, że nie pozwala władzy i ludziom z branży mieć dobrego samopoczucia”, trzeci Sławomir Mizerski, felietonista z Polityki.
Tygodnik Przełom na pierwszym miejscu postawił wspólnie na Bogusława Chrabotę z Rzeczpospolitej i Krzysztofa Ziemca z TVP1, zaś na drugim na Konrada Piaseckiego.
Także Tygodnik Podhalański, podobnie jak Przełom, szerzej nie uzasadniał swojego głosu, a postawił na: Konrada Piaseckiego, Dominika Księskiego (Pałuki) i Vadima Makarenko (Gazeta Wyborcza).
Podobnie Tygodnik Siedlecki – także ograniczył się do samego głosowania, które było następujące: Filip Springer, Krzysztof Ziemiec, Konrad Piasecki.
Filip Springer wygrał też w głosowaniu Tygodnika Tucholskiego, jak napisał jego naczelny Piotr Paterski, „za Miasto Archipelag, niezwykłą wycieczkę po zwykłych miastach Polski (…). Od mediów lokalnych duży plus za bohaterów miasta (i ich mieszkańców) z marginesu zainteresowania opinii publicznej.” Na drugim miejscu redakcja z Tucholi nominowała Ewę Wanat (za zawodową niepokorność).
Wyniki głosowania wszystkich 77 redakcji znajdują się w styczniowym numerze Press, który można kupić także w wersji cyfrowej.
(rys)