Szkoła ma nowe okno na świat

Papierowe dzienniki trafiły na strych. Zastąpiły je elektroniczne, dostępne w internecie. Rewolucja w wiejskiej placówce stała się możliwa, gdy pojawił się światłowód a wraz z nim szybki internet.

By dostać się z Bobrka do Chełmka trzeba wytrwałości. W kierunku centrum gminy kursuje tylko kilka autobusów dziennie. By nawiązać wirtualny kontakt z Sydney czy Nowym Jorkiem wystarczy parę sekund.

Oferta PMC
– Takie unowocześnienie szkoły nie byłoby możliwe, gdyby nie oferta firmy Promarket Computers (PMC) z Oświęcimia. Nie wierzyłem w nią. Sądziłem, że szybko wszystko przejmie telekomunikacja, która uruchomi światłowody na swoich łączach. To się na pewno stanie, ale po stronie instytucji będzie to światłowód do jakiejś tam prędkości. U Krzyśka (Krzysztof Nykiel, współwłaściciel Promarket Computers – przyp. aut.) gdy podpisałem umowę na internet o prędkości 100 megabitów, to mam 100 czy 110. W telekomunikacji miałbym 70 może 80 – stwierdza Bogdan Kowalczyk, dyrektor zarządzający przedszkolem, podstawówką i gimnazjum w Bobrku, wsi liczącej niespełna dwa tysiące ludzi, leżącej w gminie Chełmek.

Po chwili dopowiada, że ma dwa stumegabitowe łącza, a każde z nich oferuje taką prędkość podczas pobierania danych i ich wysyłania.

– Stare łącze zostawiłem, choć radiowe jest mniej stabilne. Dzięki temu mam jednak dwie zupełnie niezależne linie internetowe. Starsza jest dostępna tylko dla administracji, nauczycieli. Nowsza, światłowodowa, dla wszystkich, przede wszystkim dla dzieci – wyjaśnia Kowalczyk ciesząc się, że dostęp do wirtualnego świata w jego szkole jest w każdym zakątku budynku.

Zamierza też wziąć stały adres IP. Wtedy na swoich serwerach, a nie gdzieś w świecie, będzie mógł umieszczać takie materiały, jakie będzie chciał.

– W szkole mamy pełny monitoring wizyjny, a przy stałym IP mogę sobie oglądać co dzieje się w placówce z domu, siedząc przy komputerze – cieszy się dyrektor.

Jak zapewnia, na szkolnym serwerze będzie też miejsce na strony internetowe miejscowego klubu sportowego, strażaków czy innych wiejskich organizacji.

A później już dziennik elektroniczny
Jak tylko pojawił się światłowód, Bogdan Kowalczyk – polonista z wykształcenia, informatyk z zamiłowania – wyniósł na strych papierowe dzienniki i wprowadził jeden, elektroniczny. Mają do niego dostęp nie tylko nauczyciele, ale i uczniowie czy ich rodzice. Spośród tych ostatnich korzysta z niego 60 proc.

– Sprawdza się. Ułatwia nam pracę, pozwala zaoszczędzić czas. Możemy także w momencie uzyskać wydruki, które są istotne np. podczas zebrania z rodzicami. Inna sprawa, że to świetny sposób szybkiej komunikacji z rodzicami – ocenia interaktywny dziennik Lidia Chowaniec, nauczycielka matematyki w Bobrku.

Przyznaje też, że odkąd do szkoły dotarł światłowód, nauczyciele między sobą czy dyrekcją część dokumentów przesyłają i przetwarzają cyfrowo.

– Oszczędzamy w ten sposób na papierze. W efekcie nie każemy dzieciom za niego płacić, jak to się zdarza w wielu innych szkołach – mówi dumnie Kowalczyk.

– Podczas lekcji również używamy z internetu. Ja, na przykład, korzystam z multibooków gdańskiego wydawnictwa oświatowego. Pomaga mi tablica interaktywna. Poza tym dzieci wirtualnie rozwiązują zadania. Mam do nich dostęp. Widzę wtedy, w jaki sposób uczeń rozwiązywał łamigłówkę, ile ma punktów, co osiągnął – wymienia jednym tchem matematyczka.

Młodych ludzi, poza blokadą dostępu do treści niepożądanych, nikt nie ogranicza. Mogą korzystać z internetu do woli.

–  Nie chcę robić getta. Chcę za to, by świadomie używali internetu – stwierdza dyrektor.

– Najczęściej zaglądam do mediów społecznościowych czy dziennika elektronicznego. Z internetu korzystamy też na lekcjach – mówi Patrycja Darecka z II gimnazjum. Do szkoły w Bobrku chodzi od czwartej klasy podstawówki. Pamięta więc czasy, gdy dostęp do świata wirtualnego był znacznie gorszy i mniej stabilny.

I bez ograniczeń
Kowalczyk już myśli o zwiększeniu prędkości do 200 megabitów na sekundę. Pieniądze go nie ograniczają, bo Promarket Computers udostępnia szkole łącza za darmo. Placówka stała się bowiem swego rodzaju centrum dowodzenia, zaoferowała miejsce w swoim budynku dla cyfrowej infrastruktury firmy.

– Bez problemu jesteśmy w stanie udostępnić 1000 megabitów – zapowiada Krzysztof Nykiel, właściciel Promarket Computers.

PMC pojawił się na rynku w 1999 roku, wówczas jako mały sklep z częściami komputerowymi. Kilka lat później oferował internet radiowy. Z końcem pierwszej dekady XXI wieku właściciele postanowili zapisać się do Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej.

– Pojechałem na konferencję, posłuchałem mądrych ludzi, dowiedziałem się, jak firmę należy zorganizować. Dzięki temu postanowiłem starać się o dotacje i dostaliśmy je – mówi Nykiel.

Najpierw w 2010 na sieć WiFi. W następnych latach pozyskali pieniądze na trzy kolejne na internet szerokopasmowy.

– W sumie z Programu Innowacyjna Gospodarka otrzymaliśmy cztery miliony złotych. Dwa dołożyliśmy z własnego budżetu. Dzisiaj wszelkie działania mamy już za sobą. Z pomocą pieniędzy unijnych zbudowaliśmy około 300 kilometrów linii światłowodowej i zyskaliśmy kilka tysięcy odbiorców. Dzięki dofinansowaniu wybudowaliśmy sieć w miejscach, w których wcześniej nie było szansy na szerokopasmowy, najnowocześniejszej klasy internet. Dostarczamy również telewizję najnowszej generacji i telefon w technologii VoIP  – wylicza.

Po cichu zdradza, że zamierza starać się o kolejną dotację. W tym momencie analizuje możliwości. Przygląda się. Nie chce zdradzać szczegółów.

– Na tę chwilę to informacja strategiczna – kończy.

Tymczasem…: – Chcielibyśmy wstąpić w szeregi szkół cyfrowych. Mamy zmodernizowaną sieć, sporo nowoczesnych urządzeń. Brakuje nam firewalla sprzętowego (urządzenie zabezpieczające na wejściu całą sieć i wszystkie podłączone urządzenia. Sprawiające, że nie ma potrzeby instalowania programu firewall na każdym z nich – przyp. aut.), ale to droga rzecz – stwierdza Kowalczyk, przyznając jeszcze, że w Bobrku brakuje też sali do wideokonferencji z monitorami dotykowymi. Te w edukacji mają być jednak dopiero przyszłością. Dyrektor ma więc trochę czasu.

Tadeusz Jachnicki, Tygodnik Ziemi Chrzanowskiej “Przełom, www.przelom.pl, woj. małopolskie

belka

Trwa konkurs dziennikarski pod nazwą „To się dzieje. Fundusze Europejskie”. Jest on kierowany do wszystkich uczestników warsztatów organizowanych w ramach projektu „Fundusze Europejskie na jedynce prasy regionalnej i lokalnej”.

Tagi :

Aktualności, FE na Jedynkach

Udostępnij