Prasa samorządowa, czyli jak dbać o popularność władzy na koszt podatników

Gazety samorządowe konkurują z lokalną prasą. To nieuczciwa rywalizacja, ale prawo im na to zezwala. Starania Stowarzyszenia Gazet Lokalnych  i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka,  by samorządy straciły prawo do ich wydawania, nie przyniosły na razie skutku.

Tygodnik „Co Tydzień Jaworzno” (GM)  wydawany na Śląsku ma konkurenta – tygodnik „Puls Jaworzna” (na zdjęciu), którego właścicielem jest Centrum Kultury i Sportu podlegające Urzędowi Miejskiemu w Jaworznie.
Gazeta samorządowa  jest bezpłatna i  ściąga większość reklam z lokalnego rynku. Druga bezpłatna gazeta w Mysłowicach tygodnik „Extra”, choć należy do prywatnego wydawcy też zgarnia za ogłoszenia samorządowe krocie. Tygodnik „Co Tydzień Jaworzno”  reklam zlecanych przez samorząd nie dostaje wcale. Mieszkańcy  Jaworzna dostają gazetę samorządową do swoich skrzynek pocztowych. Tygodnika „CTJ” na to nie stać.  „Co Tydzień Jaworzno”  ma poważny kłopot, by mierzyć się z konkurencją, która nie gra fair.
– Obecnie „Co Tydzień Jaworzno”  wychodzi w nakładzie 3 tys. egz. , o połowę mniejszym niż jeszcze w 2012 r. Gazeta samorządowa  nas zabija  – mówi Franciszek  Matysik, redaktor naczelny tygodnika „Co Tydzień Jaworzno”, który uważa, że duży udział w spadku nakładu gazety ma konkurencja gazety samorządowej, której nakład to ok. 30 tys. egz.
Podobne doświadczenia ma Daniel Długosz, redaktor naczelny i właściciel „Nowej Gazety Trzebnickiej” z Dolnego Śląska. Jego tygodnik zmuszony jest konkurować z  samorządowym dwutygodnikiem „Panorama Trzebnicka”. Gazeta jest roznoszona do domów.
– Według naszych szacunków koszt wydawania samorządowego dwutygodnika wynosi 0,5 mln zł rocznie. Gmina wydaje pieniądze podatników tylko po to, by burmistrz mógł  nieustannie robić sobie  kampanię – uważa Długosz.
I podobnie jak Matysik  za największy problem uważa  zamieszczanie przez pismo samorządowe reklam i ogłoszeń.
– W gazetach samorządowych reklamują się firmy, które  dostają zlecenia  od gmin i wygrywają przetargi. To oczywiste, że są zainteresowane kupowaniem reklam w tych pismach – sądzi Marta Ringart  – Orłowska, wydawca „Kuriera Gmin” z Brzegu Dolnego na Dolnym Śląsku.
Od półtora roku w Brzegu Dolnym wychodzi samorządowy dwutygodnik „Panorama Brzegu Dolnego” . Miasteczko liczy 15 tys. mieszkańców, a nakład gazety – 7 tys. Pismo dociera więc do każdej rodziny w Brzegu Dolnym, zwłaszcza, że dostarczane jest do domów.
– Reprezentuje wyłącznie opcję burmistrza. Głos opozycji nie jest w nim uwzględniany – mówi Marta Ringart – Orłowska.
Uważa, że problem gazet samorządowych mogą rozwiązać tylko rozstrzygnięcia prawne: – Trudno zabronić władzom samorządowych prawa do informowania o swoich działaniach. W wydawanych przez nie biuletynach nie powinno być jednak reklam.
Jedyny punkt widzenia
Walka gazet lokalnych z prasą samorządowa to never ending story . Już w 2011 r. Helsińska Fundacja Praw Człowieka  wydała jednoznaczna opinię o działalności gazet samorządowych.  „Z naszych doświadczeń wynika, że jednym z głównych zagrożeń dla swobody wypowiedzi  w tej sferze  (publicznej – przyp. MW) jest powszechna praktyka wydawania prasy o zasięgu lokalnym przez jednostki samorządu terytorialnego”.
I choć HFPC przyznała, że nie można władzom publicznym odmówić  prawa informowania o prawach miasta czy dzielnicy, to jej zdaniem „działalność ta nie powinna jednak przybierać formy zwykłego tytułu prasowego, w którym komentowana jest bieżąca polityka lokalna trudno bowiem sobie wyobrazić, żeby prasa taka realizowała podstawowe standardy dziennikarstwa”.
– Prasa samorządowa jest zagrożeniem dla czytelników, bo ze swej natury prezentuje tylko jeden, jedynie słuszny punkt widzenia – władzy. Czytelnik się z niej nie dowie o sprawach dla samorządu niewygodnych. Jest zagrożeniem dla rynku, bo zajmując przestrzeń nie pozwala na powstanie obywatelskich inicjatyw, albo utrudnia im istnienie. Jest zagrożeniem dla budowanego od 1989 roku demokratycznego ustroju, w którym leninowski stosunek do prasy nie ma racji bytu. Jest zagrożeniem dla tych, którzy do niej piszą, bo dziennikarz i urzędnik samorządowy – to role społeczne, które są nie do pogodzenia. Jest w końcu zagrożeniem dla burmistrza, bo za wszystko, co tam zostanie napisane, on bierze odpowiedzialność – czy można być jednocześnie twórcą i tworzywem? – mówi Dominik Księski, wydawca tygodników „Pałuki”  oraz „Pałuki Ziemia Mogileńska” , były prezes Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.
Na temat samorządowej gazety „Żniniok”, która niedawno pojawiła się w Żninie, nie chce się wypowiadać.
Zagrożona wolność słowa
W maju br. Helsińska Fundacja Prawa Człowieka z powodu interwencji  wydawców lokalnych napisała do ministra spraw wewnętrznych i administracji.” Niedopuszczalne jest łączenie  przez władze samorządu terytorialnego funkcji biuletynu samorządowego organu administracji z funkcją niezależnej prasy, której jednym z głównych zdań jest sprawowanie społecznej kontroli nad działaniami władzy lokalnej”.
W lipcu br. Stowarzyszenie Gazet Lokalnych zwróciło się do ministra kultury i dziedzictwa narodowego  oraz do premier Beaty Szydło. „Gazety samorządowe nie liczą się z kosztami druku, ani zatrudnienia dziennikarzy. Zatrważające jest również to, że poważnie ingerują w lokalny rynek reklamowy odbierając chleb działającym na nim prywatnym przedsiębiorcom, poprzez zaniżanie cen lub darmowe publikacje” – napisało podkreślając, że gazety samorządowe prezentują głównie opinie urzędników będących u władzy i reklamują firmy  otrzymujące od nich zlecenia” – napisało SGL.
Pismo pozostało bez odpowiedzi.
– W prawie nie ma wyraźnego zakazu wydawania prasy przez jednostki samorządy terytorialnego. Kilka lat temu Izba Wydawców Prasy proponowała, żeby taki zakaz pojawił się w nowelizacji ustawy o prawie prasowym, jednak do tej pory nowelizacji nie uchwalono.  Nie ma woli politycznej, żeby to zrobić. Wprowadzenie takiego zakazu jest jednak konieczne, bo gazety samorządowe nie tylko utrudniają funkcjonowanie prasie niezależnej, ale też zagrażają wolności słowa – mówi Dorota Głowacka, prawniczka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

MW

skan20161110084404_001

Tagi :

Bez kategorii

Udostępnij